30/04/2005 23:24:47
„W końcu stało się!” - krzyczały nagłówki niedzielnych gazet, donosząc o książęcym ślubie, który odbył się w sobotę 9 kwietnia. Odnosiło się wrażenie, że kiedy Camilla i Karol wyruszyli na miodowy miesiąc, kraj ogarnęło raczej uczucie ulgi niż atmosfera euforii. Czas przygotowań do ślubu nie nastrajał optymistycznie i wydawało się, że wszystko skończy się ogromną katastrofą rozgrywającą się na oczach milionów widzów. Końcowy akt przebiegł jednak całkiem gładko.
Nikt jednak nie spodziewał się, żeby drugie, a w dodatku tylko cywilne, książęce małżeństwo wzbudziło większą sensację i przejęło kogokolwiek poza najgorliwszymi wielbicielami rodziny królewskiej. Nie mówiąc już, żeby wprowadziło kraj w taki stan, jak ceremonia ślubna księcia Karola i Diany Spencer: kościelne dzwony bijące wzdłuż i wszerz kraju, uliczne imprezy na cześć młodej pary i wzruszające telewizyjne sondy, w których „zwykli obywatele” z całego serca życzyli młodym wszystkiego najlepszego. Tak było w 1981 roku…
Związkowi Karola i Camilli towarzyszyła zupełnie inna aura. Nawet zwolennicy monarchii postrzegali Camillę jako „tę drugą”, winiąc ją za książęcy rozwód. Przyszła młoda para musiała znosić więc wiele upokorzeń i stawać czoła różnym przeciwnościom aż do samego momentu wkroczenia do urzędu stanu cywilnego.
Najpierw okazało się, że miejsce wybrane na ceremonię jest złe. Zamek w Windsorze nie ma bowiem licencji, by na jego terenie udzielano ślubu cywilnego. Ceremonię trzeba było przenieść do siedziby rady miejskiej w Windsor.
Potem królowa ogłosiła, że nie weźmie udziału w ślubie cywilnym, bo ważniejsza jest dla niej rola głowy Kościoła Anglikańskiego niż rola matki. Obecnie władza kościelna wzbudza jednak mniej sympatii niż macierzyństwo i dla milionów zachowanie królowej wyglądało bardziej na przestarzałe pozowanie niż godne podziwu zachowanie.
Na koniec, jak twierdzili niektórzy, nawet niebo sprzysięgło się przeciw Karolowi i jego wybrance. Datę pogrzebu papieża wyznaczono bowiem na ten sam dzień, kiedy miał się odbyć ślub książęcej pary. Spowodowało to przesunięcie ceremonii ślubnej z piątku na sobotę.
Jak przystało na dzień książęcego ślubu, słońce świeciło (przeważnie), a zgromadzone w Windsor tłumy naprawdę machały angielskimi flagami i chorągiewkami. Oczywiście nie obyło się bez aresztowania paru osób, mniej przychylnych całemu wydarzeniu. Jednak jak podała później policja, większa część tłumu zachowywała się przyzwoicie. Na operację zabezpieczającą przed atakiem terrorystycznym wydano około miliona funtów. Szacuje się, że tego dnia przybyło do Windsoru 20 000 ludzi.
Tłum witał Karola i Camillę oklaskami już kiedy przejeżdżali przez centrum miasta. Wychodząc z samochodu para uśmiechnęła się i pomachała do zgromadzonych wokół ludzi. Potem bez pośpiechu wkroczyła do Guildhall (siedziby rady miejskiej) w rytm muzyki wykonywanej przez lokalny zespół jazzowy. Najpierw odbył się ślub – cywilny oczywiście. W ślubowaniu Camilli Parker Bowles i księciu Karolowi towarzyszyło 28 gości. Zabrakło tylko królowej Elżbiety i księcia Edynburga.
Tysiącom zgromadzonych widzów opłacało się czekać od wczesnego rana, żeby zobaczyć na własne oczy całe wydarzenie. 12-letnia Jess Percival, która mieszka w Windsor, powiedziała gazecie The Observer: - Bardzo się cieszę, że moje miasto jest dzisiaj jednym z najważniejszych na całym świecie. Szczerze mówiąc jestem bardziej podekscytowana tym, że zobaczę jakieś gwiazdy niż Karola i Camillę. Wypatrzyłam Trinny i Susannah - są naprawdę świetne. Camilla wygląda też atrakcyjnie, będzie dobrą księżną. Niektórzy czekali na dworze całą noc. - Przybyliśmy, żeby dać Karolowi nasze wsparcie... Ostatni tydzień nie był dobry dla niego i dla Camilli, więc trochę nam go było szkoda. - powiedziała The Observer Barbara Murray, która spędziła noc z całą rodziną pod dwoma namiotami.
Nie należy jednak dać się zwieść pozorom większość machających flagami to raczej ciekawscy turyści niż patrioci. - Szkoda byłoby być tutaj i nie zobaczyć ślubu - powiedział brytyjskim dziennikarzom nasz 30-letni rodak Maciej Szuk. To moja szansa, by być częścią brytyjskiej kultury. Wszyscy moi znajomi w Chinach mówili mi, że muszę zobaczyć ślub - powiedział z kolei Qiu Yao (23 lata). - Oni uważają to wszystko za bardzo śmieszne.
Nowożeńcy wyszli z Guildhall uśmiechnięci – nowa księżna Kornwalii pod rękę z mężem. Oboje mieli na dłoniach pasujące do siebie obrączki z walijskiego złota. Za nimi podążali członkowie rodziny. Po raz pierwszy Camilla stanęła publicznie razem ze swoimi przybranymi synami Williamem i Harrym, na których cześć wiwatowały zgromadzone tłumy.
Potem przyszedł czas na modlitwy. Nowożeńcy przeszli się do Kaplicy Świętego Jerzego na zamku w Windsorze. Tam odbyło się nabożeństwo pod przewodnictwem arcybiskupa Canterbury. W środku zgromadziło się ponad 700 przyjaciół i członków rodziny.
Niektóre brytyjskie media czekały tylko na jakieś potknięcia. Złamany obcas, zderzenie głowami w rezultacie źle wycelowanego pocałunku, pioruny, Dianę powstająca z grobu... Nic takiego jednak się nie stało. Ziemia się nie rozstąpiła. Ślub przebiegł bez zakłóceń, w podniosłym, uroczystym stylu, chociaż Camilla wydawała się być troszkę nerwowa. W pewnym momencie, podczas ceremonii, zawahała się czy uścisnąć dłoń męża z góry czy z dołu. Na szczęście książę Karol zareagował na to zdecydowanym ruchem, kładąc swoją dłoń pod dłonią panny młodej. Potem na ich twarzach pojawił się nieudawany uśmiech. To całe podenerwowanie Camilli – komentowano potem w telewizji - wyglądało jednak uroczo i dowodziło jak bardzo zależy jej, żeby wszystko było idealne, tak jak na książęcy ślub przystało.
Po zakończeniu ceremonii wszyscy udali się na przyjęcie do apartamentów na zamku w Windsorze. Podobno królowa Elżbieta zwróciła się do zebranych słowami: „Mam dwa ważne ogłoszenia. Po pierwsze - Hedgehunter wygrał wyścig Grand National. Po drugie - mój syn przetrwał wszystkie przeciwności; jestem bardzo dumna i dobrze życzę młodej parze”. Pod wieczór para odleciała do Aberdeen w Szkocji, skąd miała wyruszyć na miodowy miesiąc do Birkhall. Po 34 latach Karol i Camilla rozpoczęli życie jako mąż i żona.
To prawda - temu książęcemu ślubowi brakowało paru rzeczy: wielkiej procesji, splendoru Katedry Świętego Pawła i pocałunku młodej pary z balkonu w pałacu Buckingham. Mimo, że związek Karola i Lady Di miał w sobie coś baśniowego, szybko jednak spowszechniał i stracił wiele ze swojej magii. Drugie małżeństwo księcia z jego długoletnią wybranką serca jest bardziej przekonujące i prawdziwe. Wygląda na to, że uczucie łączące Karola i Camillę jest potężniejsze niż duch Diany.
RAMKA 1:
Kreacje panny młodej:
Jedną z ważniejszych rzeczy dla panny młodej jest oczywiście jej suknia ślubna. Szczególnie jeśli wychodzi ona za mąż za spadkobiercę tronu. Camilla nie zaryzykowała żadnej ekskluzywnej kreacji, prezentując się w czymś raczej prostym, ale pewnym. Wybrała więc Anne Valentine i Antonie Robinson do zaprojektowania swojej sukni. Projektantki te znane są z kreacji, które pasują troszkę starszym kobietom. Zaprojektowały suknię ślubną miedzy innymi dla żony Earla Spencera (brata Lady Diany). Sama Camilla nosiła już wcześniej ich stroje. Dwie kreacje zaprojektowane przez Robinson i Valentine nie miały więc za zadanie rywalizować z szokującymi sukienkami Alexandra McQueena, które zwykle pojawiają się na pierwszych stronach gazet. Suknie Camilli były jednak eleganckie i miały swój własny styl.
Pierwsza była z lejącego się jedwabiu, w ostrygowym kolorze, sięgała poniżej kolan. Do niej dobrany był płaszcz, nadając wygląd może nie szczególnie olśniewający, ale świeży i odpowiedni dla kobiety w średnim wieku, wychodzącej po raz drugi za mąż.
Druga kreacja miała więcej charakteru, będąc bardziej płaszczem niż suknią: długa do ziemi, porcelanowo-niebieska, z subtelnym złotym haftem.
Do kreacji dwa rożne nakrycia głowy zaprojektował Camilli Philip Tracey. Ten 37-letni Irlandczyk znany jest ze swoich innowacji. Specjalizuje się w zadziwiających, przeważnie pierzastych wyrobach. Jego kapelusze są zaś ręcznie kształtowane i dopasowywane do głowy klienta.
Do pierwszej kreacji pannie młodej dobrał biały, szeroki kapelusz podkreślający jej rumianą cerę. Natomiast drugie nakrycie głowy miało kształt wieńca i nadawało kreacji Robinson i Valentine bardziej nowoczesny charakter.
Weselne menu:
Menu z weselnego przyjęcia zawierało miedzy innymi: kanapki z jajkiem i rzeżuchą, pieczoną dziczyznę z porzeczkami i galaretką z winem porto na białym chlebie, małe bułeczki z krewetkami, mini paszteciki „Cornish pasties” (ciasteczka z mięsem), karmelowane plasterki banana, placki truskawkowe, krówki kawowe, bułeczki „scone” z gęstą śmietanką i dżemem truskawkowym, walijskie ciasto owocowe „Pani Richardson”, małe lodowe rożki i wiele innych pyszności.
Zaproszeni goście:
Większość gości stanowiły znane osoby zaproszone przez samego księcia Karola. Dołączyli oni do dwóch tuzinów starszych członków rodziny królewskiej na czele z królową i księciem Edynburga. Na liście gości znaleźli się:
*) Ludzie show-biznesu i mediów:
Phil Collins, Sir John Mortimer z żoną Penny, pisarz Robert Harris z żoną Gillian, komik Rowan Atkinson i wielu innych
*) Ze świata polityki:
Tony i Cherie Blair, Michael i Sandra Howard oraz Charles i Sarah Kennedy, Nicholas Soames - były członek Partii Konserwatywnej, premier Walii Rhodri Morgan oraz premier Szkocji Jack McConnell.
*) Zagraniczni monarchowie:
Król Bahrajnu, holenderski książę Constantijn z żoną, książę Haakon i księżna Mette-Marit z Norwegii oraz były król Grecji Constantine.
*) Przyjaciele księcia i Camilli:
Książę i księżna Westminster Hugh i Emilie van Cutsem, lord Carey - były arcybiskup Canterbury, dawny przywódca torysów Earl of Caithness, Charles i Patty Palmer-Tomkinson z córka Tarą, niania Williama i Harrego Tiggy Pettifer, Joe i Hazel Ralph - właściciele „Bed&Breakfast” w Keswick, gdzie Karol gościł kilka razy oraz Barbara Fell, właścicielka pubów „Rose and Crown” w Boylston. Obecny był także pierwszy mąż Camilli Andrew Parker Bowles z żoną Rosemary.
Martyna Porzezińska
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Skup zlomu i metali scrap metal ...
07738821271NAJWIĘKSZY W LONDYNIESKUP METALI KOLOROWYCHPŁACIM...