- Nie mam nawet zamiaru dopuszczać do siebie myśli, że to najważniejszy mecz w życiu. Presja i tak jest wystarczająca. Nie chcemy wyjść na boisko na sztywnych nogach, to odbierze nam 40 proc. wartości - mówi Jacek Bąk. Kapitan reprezentacji jest jednym z czterech w drużynie, którzy mają okazję zrehabilitować się za mundial w Korei (poza nim Krzynówek, Żurawski i Żewłakow). To dla niego ostatnia okazja. Ma 33 lata. Ale nie tylko on - także młodsi piłkarze są świadomi, że dzisiejszy mecz z Ekwadorem jest dla nich przepustką do 1/8 finału. - Kto wygra, będzie miał 80 procent szans na awans - ocenia Edward Klejndinst, asystent Pawła Janasa odpowiedzialny za bank informacji o Ekwadorze.
Siła, ambicja, walka, dyscyplina przeciw fantazji i technice. Widać to nawet po mottach drużyn, które FIFA kazała umieścić na autokarach. "Waleczni i niebezpieczni" - napisali Polacy. "Futbol to moje życie i pasja" - Ekwadorczycy. Nikt nie ma wątpliwości, że Polacy muszą grać ostro, twardo, zdecydowanie, bo w porównaniu z dobrymi technicznie rywalami to właśnie ich atuty.
- Ekwadorczycy obawiają się przewagi fizycznej Polaków - mówi David Ruiz, dziennikarz hiszpańskiej "Marki" piszący o Ekwadorze. - Im szybszy, twardszy i bardziej zacięty będzie mecz, tym lepiej dla Polski. Po stracie gola Ekwador łatwo składa broń, piłkarze się niecierpliwią i nie walczą do końca. Ale jeśli Polacy pozwolą przeciwnikom zwalniać, nie wywrą na nich pressingu, oddadzą pole - to będzie źle, bo wtedy Ekwadorczycy wzniosą się na wysoki poziom. Ja oceniam szanse na 50:50 - dodał hiszpański dziennikarz.
Ekwadorczycy uważają, że pokonanie drużyny Janasa to klucz otwierający zamki do 1/8 finału. - Zwycięstwo nad Polakami da nam 60 proc. szans na awans - mówił ostatnio ich trener Edison Mendez. Od Kostarykan czują się lepsi, z Niemcami raczej nie zdobędą punktów. A więc liczy się dla nich Polska, którą uważają za zespół w swoim zasięgu. Król futbolu Pele mówi, że Ekwadorczycy są lepsi od Polaków i mogą być czarnym koniem turnieju, ale jego rodak, trener Brazylii Carlos Alberto Parreira, twierdzi, że są mocni tylko w Qiuto na 3 tys. m.
- Porażka z Polską to nie koniec świata dla Ekwadorczyków, nie będą więc mieli spętanych nóg. To gracze Janasa będą grali pod presją, a ta nie zawsze pozwala pokazać 100 proc. możliwości - kończy David Ruiz.
Wczoraj polski selekcjoner nie chciał przyznać, że jego zespół jest pod wielką presją. Gdy zapytano go o 300 tys. polskich kibiców, którzy mają się pojawić w Niemczech, odpowiadał: - Spodziewamy się tylko pomocy z ich strony. Jacek Krzynówek przypomniał, że choć pożegnanie z fanami w Chorzowie było przykre (gwizdy po porażce z Kolumbią), to w Niemczech na pewno będzie inaczej. - Będą nas tylko wspierać. Od początku do końca, także w złych chwilach - mówił skrzydłowy. Porażka w dzisiejszej grze na Arena AufSchalke w Gelsenkirchen jest oczywiście możliwa, ale Krzynówek w ogóle nie dopuszcza do siebie takiej myśli.
Jakie myśli ma Janas, wie tylko on sam. Odciął drużynę od świata, treningi były zamknięte, sparing też, a piłkarze musieli prosić, by pozwolił obejrzeć kibicom chociaż rozgrzewkę przed zajęciami. Selekcjoner eksperymentował do końca z ustawieniem i składem. - Pomysł mam w głowie od dawna. Gdybym go nie miał, nie nadawałbym się na trenera. Wiem jak zagramy, ale nic nie powiem. Nawet piłkarze dowiedzą się wszystkiego dopiero na ostatniej odprawie kilka godzin przed meczem - mówił wczoraj.
Taktyka biało-czerwonych
Zagramy z Ekwadorem prawdopodobnie systemem 4-5-1. Tak grali Polacy z Chorwacją. W pomocy było właściwie trzech graczy - dwóch defensywnie ustawionych (Radomski i Sobolewski) oraz Szymkowiak, mający w teorii wspomagać Żurawskiego. Jednak ich pozycje się często wymieniały, a kiedy obaj się cofali, rolę napastników grali Krzynówek i Smolarek. Jeśli Janas zdecyduje się na system 4-4-2, nie zagra Radomski, zaś w ataku pojawi się prawdopodobnie Rasiak. Szymkowiak będzie głównym rozgrywającym, wspomaganym z przodu przez cofającego się z ataku po piłki Żurawskiego.
Kto ma pokonać Ekwador?
Bramkarz:
1. Artur Boruc
Bronić potrafi świetnie jak w meczu z Chorwacją, ale zdarzają się też wpadki - jak z Kolumbią. Celtic Glasgow, 26 lat. Wzrost: 192 cm, waga: 85 kg. 17 meczów w pierwszej reprezentacji.
Obrońcy:
4. Marcin Baszczyński
Trochę ma pecha, bo nasi skrzydłowi (Krzynówek, Smolarek i Kosowski) gry defensywnej unikają jak ognia i musi walczyć za dwóch. Wisła Kraków, 29 l., 183 cm, 70 kg. 32 meczów, 1 bramka.
6. Jacek Bąk - Filar obrony. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów nie narzeka na żaden uraz. Al Rayyan (Katar), 33 l., 187 cm, 78 kg. 72 meczów, 2 bramki.
2. Mariusz Jop - w Wiśle miejsce zabrał mu... Kłos, teraz on Kłosowi. Atletycznie zbudowany, jeden z największych twardzieli w kadrze. FK Moskwa (Rosja), 28 l., 188 cm, 81 kg. 12 meczów.
14. Michał Żewłakow - W czterech sezonach w Anderlechcie dwa razy mistrz Belgii, trzy razy grał w Lidze Mistrzów, w Pireusie (dziewięć mistrzostw Grecji w ostatnim dziesięcioleciu) zagra z Rivaldo. Anderlecht Bruksela (Belgia), 30 l., 183 cm, 78 kg. 56 meczów, 1 bramka
Pomocnicy:
13. Euzebiusz Smolarek - technicznie nie-Polak. Drybler - w Bundeslidze pojedynki jeden na jednego to sól ligi. Borussia Dortmund (Niemcy), 25 l., 176 cm, 66 kg. 14 meczów, 4 bramki.
7. Radosław Sobolewski - Spec od czarnej roboty. Nawet na treningach "jeździ" kilkumetrowymi wślizgami na wysokości 40-50 cm. Wisła Kraków, 30 l., 182 cm, 79 kg. 19 meczów, 1 bramka.
10. Mirosław Szymkowiak - Dyrygent kiedyś przewracający się na boisku częściej niż Mila. Od wyjazdu do Turcji zadowolony ze wszystkiego. Trabzonspor (Turcja), 30 l., 179 cm, 72 kg. 28 meczów, 3 bramki.
8. Jacek Krzynówek - W formie w eliminacjach, później nieco gorzej. Ale w meczu z Chorwacją wyglądało, że "gaz" wraca. Bayer Leverkusen (Niemcy), 30 l., 180 cm, 73 kg. 58 meczów, 9 bramek.
16. Arkadiusz Radomski - rzadko bez kartki w meczu reprezentacji. Jeden z kilku, którzy grali u Janasa w młodzieżówce i przegrali awans na igrzyska w Sydney. Austria Wiedeń (Austria), 29 l., 180 cm, 81 kg. 20 meczów.
Napastnik:
9. Maciej Żurawski - "Magic", jak mówią Szkoci. Największa gwiazda kadry. Podobno na mundial szykuje kilka sztuczek. Celtic Glasgow (Szkocja), 30 l., 180 cm, 74 kg. 50 meczów, 15 bramek.
Kto zagra przeciwko Polsce?
Bramkarz:
Cristian Mora - nieregularny. Za często wybija piłkę, za rzadko ją łapie. Rada dla Polski? Dużo dośrodkowywać i strzelać. LDU Quito (Ekwador), 27 lat, 185cm, 73kg, 8/0
Obrońcy:
Ulises De la Cruz - doświadczony, ale dość wolny i słaby fizycznie. Aston Villa (Anglia), 32 l, 178 cm, 74kg, 84/5
Ivan Hurtado - przez niego i Espinozę Ekwador przegrał sparing z Macedonią. Naciskani sobie nie radzą. Al Arabi (Katar), 32 l., 180 cm, 77 kg, 130/5
Giovanny Espinoza - spokojny. Trener Suarez twierdzi, że na tak kluczowych pozycjach nie można wystawić nowicjuszy. No to jest Espinoza i Hurtado. LDU Quito (Ekwador), 29 l., 184cm, 85 kg, 56/2
Neicer Reasco - typ skrzydłowego, szybki, ofensywny, ciągnie atak. W najlepszej formie. LDU Quito (Ekwador). 29 l., 170 cm, 73 kg, 31/0.
Pomocnicy:
Edwin Tenorio - wielkie serce do gry i walki. Barcelona (Ekwador), 30 l., 172cm, 64kg, 68/0
Segundo Castillo - rozgrywa, dyktuje tempo, ma bardzo dobre uderzenie z dystansu, więc często rusza pod bramkę. El Nacional (Ekwador), 24 l., 180 cm,76 kg, 11/1
Edison Mendez - najlepszy, najbardziej uniwersalny piłkarz. Nie wolno zostawić mu miejsca, bo jak się rozpędzi bywa nie do zatrzymania. LDU Quito (Ekwador), 27 l., 175cm, 68kg, 64/10
Luis Antonio Valencia - wyłącznie lewonożny, technik. Niechętnie ryzykuje ostre starcia. Recreativo Huelva (Hiszpania), 21 l., 180 cm, 77 kg. 17/3
Napastnicy:
Carlos Tenorio - 21 goli w Katarze i tytuł króla strzelców ligi. Szybki, silny, trudny do upilnowania. Al Sadd (Katar), 27 l., 182 cm, 78 kg, 29/5
Agustin Delgado - wspaniale gra głową. Najlepszy strzelec. Kłopoty ze zdrowiem, przebytych kilka operacji kolana. Kłóci się z trenerem o pieniądze. LDU Quito (Ekwador), 32 l., 187 cm, 83kg, 68/29 (gazeta.pl)
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.