MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

28/05/2007 21:52:46

Nad-wymiar sprawiedliwości

Organy władzy publicznej poza władzą, mają też – o czym się często zapomina – rozliczne obowiązki. Między innymi obowiązek odpowiadania na krytykę prasową. Jeśli władza o tym zapomina, to przypomnieć o tym władzy może i powinien sąd administracyjny. A sąd administracyjny jest sumienny. Czasem wręcz zastanawiająco sumienny.


Po odejściu z UTK Lidię Ostrowską udało się odnaleźć w MSWiA na stanowisku „p.o.” zastępcy dyrektora Departamentu Logistyki i Infrastruktury. Przez pół roku minister Ludwik Dorn wzbraniał się przed udzieleniem informacji, czy chodzi o tego samego urzędnika. Dopiero na rozprawie przed sądem administracyjnym – 15 grudnia 2006 r., sygn. akt II SAB/Wa 150/06 – pełnomocnik MSWiA został przymuszony do udzielenia odpowiedzi, że istotnie, chodzi o tę samą osobę.

Treść artykułu została dołączona do akt sprawy i przekazana również, zgodnie z przepisami, ministrowi Ludwikowi Dornowi, a także musiała być znana kolejnemu ministrowi, Januszowi Kaczmarkowi, bowiem akcja rozgrywała się w czasie zmiany na tym stanowisku. Ponadto dopiero 16 maja minister Janusz Kaczmarek zechciał zwrócić koszty sądowe, zgodnie z wyrokiem.

Tak więc wiedza o poczynaniach Lidii Ostrowskiej z roku 2003 nie była już tajemnicą. Należało oczekiwać, że tego rodzaju upublicznione informacje wywołają naturalny skutek wszczęcia, co najmniej, postępowania wyjaśniającego. Nic jednak na to nie wskazuje, by ktokolwiek miał zamiar cokolwiek robić w tej sprawie, nie mówiąc już o ewentualnych konsekwencjach, gdyby potwierdzono fakt zaistnienia przestępstwa urzędniczego. Nastąpiło za to coś innego. Na przełomie stycznia i lutego tego roku Lidia Ostrowska powróciła do UTK na stanowisko…dyrektora generalnego.



W czerwcu ubiegłego roku stanowisko prezesa UTK objął, z konkursu, Wiesław Jarosiewicz. To właśnie do nowego prezesa wysłany został wspomniany wyżej artykuł, z którego wynikało, że związek z bezprawnym zatrudnieniem przez Lidię Ostrowską na stanowisku „p.o.” dyrektora Ryszarda K., ma kilku innych wysokich urzędników w UTK. Również mieli udział w fakcie „legalizowania” zatrudnienia Ryszarda K. rok później, po bezprawnym zatrudnieniu. Krąg urzędników poszerzył się także o biorących udział w organizowaniu i przeprowadzeniu konkursu na to stanowisko, który to konkurs Ryszard K., jako jedyny kandydat dopuszczony do udziału, oczywiście wygrał.

Reakcja na artykuł prezesa UTK była dość typowa, analogicznie do reagowania w tej samej sprawie ministra Ludwika Dorna. Wielomiesięczne milczenie. Dwukrotnie ponawiane przez Redakcję wezwanie do usunięcia naruszenia prawa przez prezesa UTK, polegające na bezczynności wobec krytyki prasowej, pozostawało nadal bez żadnych reakcji.

Ponownie więc, jak w przypadku MSWiA, skierowana została skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na bezczynność organu. I podobnie jak w przypadku MSWiA, programowo już prezentowana ospałość urzędów doznała nagłej przemiany. Prezes UTK, po otrzymaniu skargi na niego, nagle odzyskał zdolność pisania i odpowiedział. Treść tej odpowiedzi to temat sam w sobie i zasługuje na odrębną opowieść.
Głównie o sposobach reagowania, a ściślej braku reagowania najwyższych urzędników państwowych na otrzymywane informacje o możliwości popełnienia przestępstwa przez innych urzędników państwowych, też wysokiego szczebla.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska