MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

10/01/2008 07:18:49

Gdzie znikają Polacy?

Od 2004 roku w Wielkiej Brytanii przepadło jak kamień w wodę prawie dwa tysiące Polaków.


Kolejny emigrant Marek też zaginął, i to przed kilkoma laty. Wyjechał do pracy w Irlandii. Popracował tam trzy miesiące i przyjechał do Anglii, bo firma, w której pracował, dostała tam wieloletni kontrakt. Do rodziny już się nie odezwał. Ma już nową. Poinformował o tym żonę, gdy dowiedział się, że pokazano jego zdjęcie w programie „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”. Ale tym, że ona wzięła na jego wyjazd kredyt, i że zostawił dzieci bez środków do życia, akurat się nie przejmuje.

Zniknął, bo ambitny
Tomek jest menelem i żyje w pijackiej komunie. Kiedyś pił mało, nie palił. Teraz pije dużo, pali, a od czasu do czasu przyćpa. Wyjechał do Londynu do pracy. Jest dobrym glazurnikiem, tacy są tu w cenie. Kiedy żył normalnie, zarabiał nawet i trzy tysiące funtów miesięcznie. W Polsce też nie było mu źle. Wraz z kolegą wyciągali od czterech do pięciu tysięcy złotych miesięcznie kładąc kafelki w podwarszawskich willach. W Legionowie, w którym mieszkał, sąsiedzi i koledzy zazdrościli mu nowego samochodu, sprzętu elektronicznego, ciuchów i tego, że zawsze był przy forsie. Przed wyjazdem chwalił się, że tam dopiero się dorobi. W jeden dzień tyle, co w Polsce przez tydzień, a za trzy lata przy drodze do Warszawy miała stać willa z basenem i kortami, pomimo tego, że Tomek w tenisa grać nie umie. Z początku dzwonił do kumpli podnosząc im w organizmach poziom żółci. Aż w końcu dzwonić przestał.



Do rodziców też już się nie odzywał. Poszukiwali go przez „Itakę”, „Ktokolwiek widział...”, ale bez skutku. W okresach trzeźwości Tomek obiecuje sobie, że już następnego dnia skończy z takim życiem. Wyprowadzi się ze squatu, przestanie pić i zacznie odkładać pieniądze. Jeszcze pokaże wszystkim, na co naprawdę go stać. Matka Tomka na wieść o tym, że jej syn żyje, milknie na chwilę, a później w słuchawce rozlega się łkanie. Cały czas wierzyła, że jej jedyny syn żyje, tylko coś nie pozwala mu się odezwać. Fakt zaginięcia zgłosiła na policję w Legionowie. Wszczęto poszukiwania, ale wieści z Anglii nie przychodziły żadne - ani dobre, ani złe. Jego koledzy w duchu nawet się cieszyli: - cwaniakował, cwaniakował i przestał cwaniakować.
Tomek jeszcze nie chce rozmawiać z matką. Twierdzi, że nie jest na to przygotowany psychicznie. - Tomaszek zawsze był ambitny, nie powiodło mu się i dlatego może się wstydzić, ale najważniejsze, że żyje – komentuje jego rodzicielka.

Zniknął na przepustce
Damian wyszedł na przepustkę z więzienia. Ot, taka przerwa w odbywaniu kary za dobre sprawowanie. Z pięcioletniej kary za rozbój odsiedział dwa lata i więcej nie zamierzał. Wyjechał na paszport kolegi, który nawet niespecjalnie był do niego podobny. Nikt za nim nie płacze, on zresztą też nie ma za kim. Ojciec pijak, matka pijaczka, młodsze rodzeństwo w domu dziecka. Kumple też mieli go w nosie, kiedy siedział w kryminale. Poza jednym - tym co mu dał paszport i przynosił szlugi do kryminału. To właśnie on rozpuścił famę, że Damian nie żyje, że zabito go w Niemczech. - Tu, w Londynie, ma spokój. Handluje trochę dragami, trochę fajkami, obraca kradzionymi laptopami, komórkami. Czasem zdarzy mu się stanąć na bramce w jakimś klubie czy dyskotece, przekręcić na kasę jakiegoś naiwnego rodaka. Jeździ samochodem bez prawa jazdy i nikt mu złego słowa nie powie.

Brak danych o zniknięciach
To kilka najbardziej typowych przypadków zaginięć, które należałoby pomnożyć przez... no właśnie, przez ile? W treści artykułów o zaginięciach nie można pominąć statystyki, ale niby skąd czerpać dane, skoro żadne ze źródeł nie daje gwarancji ich prawdziwości? Swego czasu próbowali zmierzyć się z tym problemem dziennikarze „Wprost”. Zależało im na tym, by poznać liczbę zaginięć Polaków oraz sprawdzić, w jakich krajach dochodzi do nich najczęściej. Okazało się, że nikt nie prowadzi takich statystyk. Ani Komenda Główna Policji, która dysponuje jedynie ogólną liczbą zgłoszeń, ani Ministerstwo Spraw Zagranicznych, w którym jest podobnie. Żeby było ciekawiej, to dane KGP i MSZ różniły się między sobą dość istotnie, bo nie można chyba 50-procentowej różnicy określać jako nieistotnej. Organizacją, która dysponuje danymi na temat zaginionych Polaków z podziałem na kraje jest Fundacja „Itaka”, ale są to dane niepełne. Bo tylko część rodzin zwraca się do niej o pomoc.

Janusz Młynarski, Polish Express
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 4)

lieft

37 komentarzy

14 styczeń '08

lieft napisał:

marchewka, jesteś młodą babką, więc pleciesz bzdury. Ile ludzi z innych kultur paznałaś w swoim życiu, że mówisz w ten sposób? domyślam się, że niewiele. Nie powinnaś więc uogólniać. Wsród polaków jewst tyle samo debili, co w innych narodach /aczkolwiek bym się zastanowił, czy w ameryce i anglii nie ma więcej skretyniałej rdzennej ludności. Nie wypadamy źle na ich tle, tylko pożyj trochę na świecie, poznaj innych ludzi, to się przekonasz sama.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

hants

66 komentarzy

13 styczeń '08

hants napisał:

Jesli przyjezdzaja tu by sie zmienic - to wszystko w porzadku. Jesli jednak wracaja do starych sposobow..

profil | IP logowane

fenix1

51 komentarz

11 styczeń '08

fenix1 napisał:

masz racje marcheweczka, tylko My Polacy, a to za sprawa, ze tylko My mamy tak porabany rzad i kraj. Nie zapominajmy tez o sadach i o organach scigania. Trudno zyc w Polsce i dlatego coraz to wiecej ludzi szuka alternatywy. Sytuacja w ktorej ludzie sie znajduja, zmusza ich do takiego dzialania. Moim zdaniem lepiej jest wyjechac i zyc na jako takim poziomie, niz biedowac w Polsce. A kto ma wiedziec o losach tych ludzi, ten i tak wie albo bardzo szybko sie dowie, jaktylko tego chce.

profil | IP logowane

marcheweczka

22 komentarze

11 styczeń '08

marcheweczka napisała:

a nie myślą o swoich rodzinach,które sie martwią?....dla mnie jest to nie poważne i chyba tylko my Polacy(nie gniewajcie się) jestesmy zdolni do zalatwiania spraw takimi sposobami,znikamy i koniec

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska