Włoskie srebro
Kopnięcia, techniki ręczne. Trener Lipiński nie folguje swoim podopiecznym, wyznaje starą angielską zasadę "no pain, no gain". - Bardzo go cenię za sportowe osiągnięcia, ale też za to, jakim jest człowiekiem. Kiedy praca, to praca; kiedy luz, to luz. Świetnie się rozumiemy - przyznaje Kamil.
W ubiegłym roku 18-latek kroczył od sukcesu do sukcesu. Po zdobyciu tytułów mistrza Anglii i Wielkiej Brytanii wywalczył srebrny medal w mistrzostwach świata wersji WTKA w kickboxingu w formule light contact. Podczas imprezy rozgrywanej we włoskiej miejscowości Marina di Carrara występujący w kategorii 75 kg Polak pokonał trzech rywali, by w finale nieznacznie ulec reprezentantowi Ukrainy.
- Był wyższy ode mnie. Musiałem skracać dystans, starałem się atakować, ale zabrakło trochę doświadczenia. Ukrainiec, jak zresztą wszyscy zawodnicy z krajów postsowieckich, był znakomicie przygotowany boksersko - opowiada Kamil, którego najsilniejszą stroną są kopnięcia i ambicja w walce.
Zawody, rywalizacja, adrenalina… To coś, czego nie da się z niczym porównać, w ciężkich sytuacjach można poznać charakter człowieka. Hejmanowski regularnie przywozi medale z kolejnych kickbokserskich imprez, ale nie ukrywa, że jego prawdziwą miłością jest karate.
- Tu używa się prawdziwych technik i zasad, o zwycięstwie decydują ułamki sekund - mówi młody Polak, przypominając Międzynarodowe Mistrzostwa WUKF Shikon rozgrywane dwa lata temu w Sheffield. Pokonał trzech przeciwników, w finale walczył z bardzo dobrym Anglikiem. - Wygrałem tamten pojedynek po czystym kopnięciu na głowę, za co dostałem cały punkt. Byłem z siebie niesamowicie dumny, aż podskoczyłem z radości - opowiada.
Długa noc
Pracują, uczą się, zarabiają na życie. A potem biegną na trening. I nie oszczędzają się. Zbite żebra, siniaki, podbite oczy. W sportach walki to normalne, nikt nie płacze nad rozlanym mlekiem. W karate czy kickboxingu nie ma wielkich pieniędzy; wręcz przeciwnie, zawodnicy dokładają z własnej kieszeni. - Obecnie mieszkam z rodzicami, dostaję trzydzieści funtów szkolnego stypendium na tydzień i szukam jakiejś weekendowej pracy, bo w pozostałe dni muszę być w szkole. Finansowo jest ciężko, gdyby nie wsparcie ze strony rodziców z wielu zawodów musiałbym zrezygnować - przyznaje 19-latek.
Dzisiejsze zajęcia powoli dobiegają końca. Zawodnicy pakują do toreb dresy, koszulki, przebierają się w cywilne ubrania. Kamila niebawem czekają egzaminy w szkole, dzisiejsza noc będzie długa. - Trochę odpocznę i zabieram się za książki. Trening, nie mówiąc już o zawodach, pobudzają do działania i osiągania celów także poza matą. Nie wyobrażam sobie życia bez sportu - wyznaje.
NAJWIĘKSZE SUKCESY KAMILA
Karate:
Wicemistrz świata; złoty, srebrny i brązowy medalista mistrzostw Wielkiej Brytanii; mistrz Szkocji.
Kickboxing:
Wicemistrz świata, dwukrotny mistrz i wicemistrz Wielkiej Brytanii, brązowy medalista mistrzostw Anglii.
Tekst i fot. Piotr Gulbicki, Dziennik Polski