Gorące lato, olimpijczycy albo rodzinne zdjęcie. Najważniejsi politycy w Wielkiej Brytanii nie popisali się przy doborze w tegorocznych oficjalnych świątecznych kartkach. Brytyjskie media zarzucają im, że to ulotki promocyjne, które niewiele mają wspólnego z bożonarodzeniowymi życzeniami.
Każdego roku w Wielkiej Brytanii w połowie grudnia kraj obiega informacja wagi państwowej. Politycy rozsyłają świąteczne kartki, a media analizują ich wygląd, sens, znaczenie i polityczny przekaz. Która najlepsza, która najpiękniejsza? Pod lupę brane są przede wszystkim te należące do przywódców trzech głównych partii na Wyspach. Sprawa, z powodu błaha, dla liderów ma niemal takie znaczenie jak wygrana w wyborach lokalnych. Wrażenie po takiej kartce pozostanie w końcu przez cały rok.
Gorący David
Premier Wielkiej Brytanii najwyraźniej nie pozbył się jeszcze olimpijskiej gorączki. Na jego kartce bowiem z nieba leje się żar podsycany olimpijską pochodnią i „gorącą Samanthą”, czyli żoną jegomościa. Jak przystało więc na Boże Narodzenie zdjęcie pochodzi z lipca, a pierwsza dama Wielkiej Brytanii paraduje w letniej sukience w kwiatki. Przekaz bez cienia przesady. Zdawać by się mogło, że cały świat zjeżdża na święta nad Tamizę po słońce i niekończące się zawody sportowe. Ale premier wie, co robi. Z radością wmawia Brytyjczykom, że sukcesy olimpijskie to tylko zasługa konserwatystów.
Rodzinny Ed
Szef Partii Pracy Ed Miliband stawia na rodzinę. Jego wyborcy i polityczni konkurenci w tym roku otrzymają więc jego fotografię, z żoną i dwójką dzieci. Miliband niemal błaga: „Włóżcie zdjęcie do rodzinnego albumu, jesteśmy rodziną”. Zabieg niepozbawiony sensu.
A i sceneria bardziej zimowa niż na kartce Camerona. Rodzina w ciepłych sweterkach zwanych szetlandami. Ale gdzie tu miejsce dla przywódcy?
Tradycyjny Nick
W wyborze świątecznej kartki zdecydowanie wygrywa Nick Clegg. Wicepremier Wielkiej Brytanii wybrał tradycyjną, z choinkami, bałwanem, gwiazdkami i Mikołajem. I co najważniejsze, wybrał tę wykonaną przez ośmioletniego pacjenta Caitilina Costello z dziecięcego szpitala w Sheffield. To ładny gest, bez politycznego zadęcia i ludzki. Idealny na święta. Krytycy twierdzą jednak, że Clegg sam nie popisał się kreatywnością, na pewno nie taką jak Cameron.
Świąteczna policja
Brytyjskich polityków naśladuje policja. Funkcjonariusze co prawda wybrali tradycyjną wersję świątecznych życzeń, za to treść jest dość nietypowa. Za pomocą kartek przesłali życzenia lokalnym kryminalistom. Treść nawiązuje do znanej piosenki Mariah Carey „All I want for Christmas is you”, czyli „Wszystko, czego pragnę na święta, to ty”. Policjanci, parafrazując tekst piosenki, napisali natomiast: „Wszystko, czego pragnę, to żebyś tam pozostał”.