Przypomnijmy, że brytyjski rząd zadeklarował
przyjęcie do 20 tys. uchodźców z obozów zlokalizowanych w krajach sąsiadujących z Syrią. Plan ma być realizowany przez blisko pięć lat.
Tymczasem minister Theresa May zakomunikowała, że w ciągu kilku dni na Wyspach pojawi się pierwsza grupa uchodźców. Szefowa resortu spraw wewnętrznych podkreśliła przy okazji, że rząd w tej sprawie pracuje „na pełnych obrotach”. Niewykluczone więc, że w ciągu kolejnych kilku tygodni w Wielkiej Brytanii pojawią się kolejne grupy uciekinierów wojennych.
May w swoim wystąpieniu dodała również, że działania w sprawie przyjmowania uchodźców wymagają „szczególnej ostrożności i drobiazgowego planowania”. A wszystko po to, aby mieć pewność, że całość jest dobrze zarządzana.
Nieoficjalnie mówi się również o tym, że brytyjskie służby muszą odpowiednio prześwietlić każdego z uchodźców, który otrzyma szansę pobytu w UK. Podobno premier Cameron został ostrzeżony, że w każdej setce uchodźców, którzy wjadą na Wyspy może być nawet dwóch wyszkolonych fanatyków ISIS, działających „pod przykryciem”.
Oby nie była to prawda, bo to oznaczałoby, że w ciągu niecałych pięciu lat na Wyspach pojawi się nawet 400, zdolnych do wszystkiego, bojowników-dżihadystów.
Minister May jest dobrej myśli. – Cieszę się, że możemy pomóc ludziom, którzy się znaleźli w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Większość z tych osób straciła dach nad głową, a ich dotychczasowe życie w jednej chwili zmieniło się w chaos. Wielu z nich doświadczyło rzeczy, których nawet nie potrafimy sobie wyobrazić. Zabito członków ich rodzin, przyjaciół, sąsiadów. Inni zostali poważnie ranni – mówi May.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.