MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

14/03/2016 07:41:00

Felieton: Miasta dla uchodźców

Felieton: Miasta dla uchodźcówEuropejska wierchuszka posuwa się coraz dalej w imbecylnych projektach dyslokacji „uchodźców” na Starym Kontynencie. Ostatnio na tapecie pojawił się pomysł utworzenia miast dla imigrantów, słowem: oddania wydzielonych części państw UE we władanie półcywilizowanych uciekinierów z Afryki i krajów arabskich.
Imbecylne projekty współczesnych trockistów z europejskich ośrodków władzy są oczywiście imbecylne tylko pozornie. To znaczy tylko z punktu widzenia statystycznego obserwatora lokalnego bajzlu, żyjącego w przytulnej bańce zdrowego rozsądku. W istocie są to bowiem projekty dobrze przemyślane, tyle że ich faktyczne cele są zupełnie rozbieżne z celami deklarowanymi.

Cele deklarowane to pitu-pitu o prawach człowieka i pochodne facecje. Jak wiadomo, prawa człowieka stanowią w polityce jedynie narzędzie rozgrywania interesów i pozyskiwania elektoratu. Jeśli większość elektoratu jest przeciwna wycieraniu sobie buzi prawami człowieka dla uzasadnienia importu islamistów, to znaczy, że prawo człowiecze bajdurki ukrywają inne interesy. A jeśli pozornie imbecylne projekty podrażniające opinię publiczną idą w takie ekstrema jak niżej opisane, to znaczy, że interesy muszą być nad wyraz ważkie i pilne – bo inaczej wielkorządcy nie ryzykowaliby utraty głosów populusu.

W kwestii projektu: berliński „think tank” o nazwie European Democracy Lab zaproponował brawurowy pomysł na „rozwiązanie” kryzysu imigracyjnego: stworzenie miast dla przybyszów z Afryki i krajów arabskich. Nie dzielnic, tylko miast, które w praktyce przyjęłyby formę autonomicznych osad. Koncepcja zakłada, że nasi zacni goście z regionów mniej cywilizowanych otrzymaliby swoisty pakiet startowy: ziemię i pieniądze oraz wsparcie władz państwowych w budowie niezależnej miejskiej i społecznej infrastruktury, takiej jak szkoły, szpitale, instytucje kultury oraz media (sic!). Zdaniem „ekspertów” z EDL, przedsięwzięcie to sprawi, że imigranci staną się samowystarczalni i nie będą już potrzebować świadczeń socjalnych. Dodatkowo miasta imigranckie miałyby przyczynić się do rozwoju kulturowego Europy.

Użyteczne sformułowanie „ręce opadają” traci wszelką siłę wyrazu w konfrontacji z pomysłami EDL. Mówienie o jakimkolwiek uchodźcopochodnym wzbogaceniu kulturowym krajów Europy w kontekście postępującej dezintegracji społeczeństw UE – wywołanej w dużej części polityką imigracyjną unijnych rządów – to niemal szyderstwo. Przedstawianie jako zalety ewentualności, że imigranci nie będą potrzebować pomocy socjalnej, przy jednoczesnej – prawdopodobnie o niebo bardziej kosztochłonnej niż socjal – ofercie wsparcia budowy i rozwoju miast imigranckich to kompletny nonsens.

Pomysł EDL nagłośnił niemiecki „Focus”, za którym opisała ją „Wirtualna Polska” z komentarzami mądrych głów znad Wisły. Autorzy przytoczonych w tekście wypowiedzi są zgodni, że koncepcja Niemców przeczy wszystkiemu, co wiemy na temat asymilacji i prowadzi wprost do izolacji nowych grup społecznych. Mądre głowy w mądry sposób wyrażają to, co przytomny acz mniej wymowny umysł może ująć prościej: pomysł EDL to imbecylizm.

To, owszem, imbecylizm, ale przy założeniu, że ma on faktycznie na celu asymilację imigrantów. Taki sąd jest jednak niewiele mniejszym imbecylizmem, a z pewnością – daleko posuniętą naiwnością, na co mądre eksperckie głowy już nie zwracają już uwagi.

Tym, na co dodatkowo warto zwrócić uwagę, jest fakt, że „think tank” EDL finansowany jest przez  Open Society Institute for Europe – pozującej na trzeci sektor piątej kolumny, sponsorowanej przez obermachlera Sorosa. Obermachler Soros zasłynął jako spekulant, który, obracając tłustymi miliardami, potrafi wywoływać kryzysy gospodarcze i destabilizować całe kraje a nawet regiony, m.in. przez ataki na waluty krajowe. Soros obnosi się również z ksywką „filantropa”, co ma znikome pokrycie w rzeczywistości. W praktyce, wykorzystuje on obfite zapasy wyspekulowanego kapitału do prowadzenia dywersji społecznej i geopolitycznej w rozmaitych częściach świata, którymi zainteresowany jest establishment Stanów Zjednoczonych. Soros jest również zdeklarowanym globalistą i uczestnikiem spotkań bilderberskich, podczas których elity zachodniego świata aranżują nowe porządki polityczne, gospodarcze oraz społeczne.

Przewidują one m.in. likwidację państw narodowych i wymieszanie ras oraz kultur w jedną brunatną mamałygę, pozbawioną cech indywidualnych, która daje się z łatwością kontrolować za pomocą starych sprawdzonych narzędzi, czyli chleba i igrzysk, a także nowoczesnych technologii, które oplotły współczesne społeczeństwa. Oczywiście takiego scenariusza nie da się sprzedać opinii publicznej, stąd ambitne projekty – jak ten promowany przez myślicieli z EDL – opakowywane są w dyrdymałki o asymilacji uchodźców-męczenników.

No cóż, kto głupi, niech wierzy.

Pan Dobrodziej
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska