Nigdy nie potrafiłem odpowiadać na pytania w rodzaju: czy jesteś szczęśliwy, jaki cel chcesz osiągnąć w życiu, jaki jest twój ulubiony kolor – i inne tego typu, na które lepiej poinformowani ludzie są w stanie odrzec, zanim usłyszą pytajnik. Żeby się dowiedzieć, czym jest szczęście musiałem przewertować grube tomy filozofii. Ponieważ jednak więcej przewertowałem niż przeczytałem ze zrozumieniem, praktycznie nie ruszyłem z punktu wyjścia.
Z tego bagna niewiedzy pomógł mi wyjść niedawno kolega. Otóż powołując się na pewnego amerykańskiego komika, powiedział rzecz następującą: zamiast odpowiadać sobie na pytanie, czym szczęście jest, lepiej odpowiedzieć sobie na pytanie, czym szczęście nie jest. Zarechotałem uprzejmie, bo uważam, że to znakomity trop. Z poprawką na to, że szczęście nie jest mnóstwem spraw, a dla każdego część z tych spraw ma charakter mocno indywidualny. Dlatego na okazję felietonu sylwestrowego wybrałem inne podejście do ugryzienia kwestii szczęścia.
No bo o czym można pisać w felietonie sylwestrowym, jeśli nie o szczęściu? Przecież w tym pięknym dniu, w którym uroczyście eksplodują petardy, a psy chowają się pod dywan, każdy każdemu życzy – ustami, choć nie wiadomo czy duszą – szczęśliwego nowego roku. No, ale „szczęśliwego” to znaczy jakiego? – mógłbym zapytać buńczucznie takiego życzącego. Na pewno by się mocno zmieszał i zaczął coś mamrotać pod nosem. Ponieważ jednak nie chcę, by dopadło go takie nieszczęście, przygotowałem małe zestawienie porad na życie szczęśliwe.
Porady to zawsze pożywny kąsek lekturowy, bo można wynieść z nich coś przydatnego, a nie tylko jakieś grafomańskie eciepecie. A porady na życie szczęśliwe to w ogóle rzecz najprzydatniejsza, bo obejmująca wszystkie inne korzyści. Jeśli bowiem jesteśmy szczęśliwi, niczego innego nam już nie potrzeba, nawet pomidorowej w zestawie z kotletem. Chyba że bez pomidorowej w zestawie z kotletem jesteśmy nieszczęśliwi – wówczas odsyłam do porad. Nie są to jednak porady autorskie – na taką hucpę bym się nie poważył. Co, gdybym kogoś skrzywdził nieadekwatną wskazówką i zniszczył mu życie?
Dlatego wolałem się zabezpieczyć, powołując się na innych mędrców i zalecenia przetestowane przez dziesiątki pokoleń – choć niepotwierdzone wiarygodnymi raportami na temat skuteczności. Niemniej jednak, przechodząc już do sedna, przygotowałem – a właściwie dopiero przygotuję – kompilację porad na życie szczęśliwe z trzech autorytatywnych źródeł: japońskiego zestawu dobrych praktyk ikigai, japońskiego kodeksu bushido i skandynawskiego manifestu hygge. Skąd ta nadreprezentacja Japonii w zestawieniu? No cóż, Japończycy żyją najdłużej na świecie, a jak im się życie nie podoba, popełniają seppuku. Ci, którzy je kontynuują, muszą więc być szczęśliwi – to chyba najlepsza rekomendacja na rzecz ich stylu życia. A zatem...
Jak przetrwać nowy rok, czyli sprawić, by był szczęśliwy, a przynajmniej by nie był nieszczęśliwy? Oto ekstrakt japońsko-skandynawskiej mądrości zabełtany polskim komentarzem. Prawdziwy sylwestrowy bigos!
1. Pozostawaj w kontakcie z naturą
Nie wystarczy kwiatek na parapecie. Uciekaj na łono natury, kiedy tylko masz okazję. Cywilizacja jest wygodna, ale zatruwa życie. Jeśli twój sąsiad pali w piecu butelkami PET, pewnie nie trzeba ci o tym przypominać.
2. Żyj tu i teraz
To takie banalne. Ale cholernie trudne. Zdolność niespinania się zadaniami, problemami i wyzwaniami, które czekają cię za godzinę, dzień, tydzień to sztuka godna mistrzów zen.
3. Bądź aktywny
Dzięki temu unikniesz poczucia bezsensu. A jeśli mieszkasz w Polsce, bądź aktywny zawodowo najdłużej, jak możesz – na emeryturę i tak nie masz co liczyć.
4. Bądź prawy i sprawiedliwy
Pamiętaj o prawie karmy: nie rób drugiemu, co tobie niemiłe, bo niemiłe wraca i atakuje zza winkla. Pamiętaj też o prawie karnym.
5. Żyj powoli
Nie kłóci się to z poradą nr 3., a nawet ją uwzględnia. Po prostu zajmuj się rzeczami sensownymi, najlepiej również miłymi, i rób wszystko na spokojnie – nie daj się wciągnąć w kierat, kołowrót, maliny lub inne bagno.
6. Bądź wdzięczny
Typowy Polak to podobno malkontent. Według innego poglądu: człowiek trzeźwo patrzący na świat. Ale ty idź pod prąd. Ciesz się i bądź wdzięczny życiu za każdą drobną bzdurę – jeśli jest przyjazna. Jeśli nie jest, udawaj, że jej nie zauważasz – a jak jesteś wariat, to też bądź wdzięczny.
7. Dbaj o samokontrolę
Jeśli nerwy puszczają ci na każdym skrzyżowaniu, nie masz co liczyć na szczęście. Pochlap się zimną wodą, pomyśl o czymś wesołym, generalnie weź się ogarnij – jak odzyskasz kontrolę nad swoim temperamentem, łatwiej będzie ci się mierzyć ze smętną, szarą, ponurą, depresyjną, przytłaczającą, demotywującą, pozbawiającą nadziei codziennością.
8. Żyj w harmonii z ludźmi
Daj sobie spokój z rywalizacją. I tak już się niczego nie dochrapiesz, a jak się dochrapiesz, to zabierze ci rząd. Układanie sobie dobrych relacji z ludźmi może być lepszą inwestycją na przyszłość niż lokata w złoto Amber Gold.
9. Nie przeciążaj się obowiązkami
Jeśli, przykładowo, masz napisać 10 porad na życie szczęśliwe, napisz 9. Wystarczy. I tak nie doczytają.
Pan Dobrodziej
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.