Parlamentarzysta zacytował następnie słowa lorda Tebbita, który przypomniał że sytuacja RAF w 1940 roku była bardzo trudna i Brytyjczycy mogli przegrać z niemiecką Luftwaffe. Zastąpienie zniszczonych samolotów nowymi było stosunkowo łatwe, ale już zastąpienie pilotów niezwykle trudne. To właśnie ogromna ilość świetnie wytrenowanych polskich pilotów, którzy przybyli i przyłączyli się do RAF, przechyliła szalę zwycięstwa na korzyść Zjednoczonego Królestwa.
Kolejną postacią, którą zaprezentował Kawczynski, był generał Władysław Anders, który ocalił z sowieckiej niewoli setki tysięcy żołnierzy więzionych na Syberii i przyprowadził ich przez Iran i Palestynę do Anglii. W międzyczasie II Korpus Polski generała Andersa przeprowadził szereg walk, z których poseł Kawczynski skupił się głównie na jednej z najbardziej ciężkich i krwawych bitew II wojny światowej – Bitwie pod Monte Cassino. Tylko w tej 1 bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych a 345 zaginęło. Maki z piosenki „Czerwone maki na Monte Cassino", symbolizują niezwykłą ilość przelanej polskiej krwi w walce nie tylko o Monte Cassino, ale o Polskę.
Kawczynski przypomniał też o obchodzonej niedawno 75. rocznicy D-Day. Rola Polskich Sił Zbrojnych, które brały udział w operacji D-Day oraz kampanii w Normandii jest mało znana. Głównymi zadaniami Polskich Sił Zbrojnych była ochrona powietrzna alianckiej floty przed niemieckim atakiem, transport żołnierzy i sprzętu, rozpoznanie oraz wsparcie artyleryjskie wojsk lądowych. Przykładem może być morska Operacja Neptun. Również rola polskiego wywiadu została doceniona, a przykładem działalności wywiadowczej może być niezwykle dzielna Krystyna Skarbek, ulubiony żeński szpieg Winstona Churchilla.
Jak zwykle smutnym momentem było przypomnienie o braku zaproszenia dla polskich żołnierzy na Paradę Zwycięstwa, która odbyła się w Londynie 8 czerwca 1946 roku. Rząd brytyjski uczynił to ze strachu przed Stalinem, który w tym czasie wprowadził już okrutne, pełne tyranii, rządy w Polsce. Kawczynski wspomniał również, że najwyższy czas, by przypomnieć o tym wszystkim następnym pokoleniom. Wspomniał, że dziś relacje polsko-brytyjskie są bardzo silne, a świetnie wykształcony milion Polaków pracuje i przyczynia się do rozwoju kraju. Dlatego należy docenić ich rolę nie tylko kiedyś, ale i dzisiaj.
Poseł Jim Cunningham wspomniał walki pod Monte Cassino i olbrzymie ofiary po stronie Polski. Bardzo miłym akcentem była wypowiedź posłanki Pauli Sheriff z okręgu Dewsbury, która przypomniała o swoich polskich korzeniach. Jej dziadek był Polakiem, który służył w polskiej marynarce.
Duże emocje wywołało wystąpienie posła Stephena Pounda. Jego przyjaźń z Polską i Polakami jest tak znana, że często on sam przedstawia się jako Stefan Funt z „Małej Warszawy" (reprezentuje okręg Ealing, tradycyjnie od wojny zamieszkały przez licznych Polaków – przyp. red). Poseł Pound wspomniał o niezwykłym heroizmie polskich żołnierzy, którzy dokonania były niewiarygodne. W swoim długim i bardzo emocjonalnym wystąpieniu przypomniał bohaterstwo wojsk generała Władysława Andersa. Następnie przedstawił dokonania Polskiej Marynarki Wojennej w walkach o Narwik, Dunkierkę czy Tobruk. Swoje przemówienie zakończył słowami: „zdrada jest brzydkim słowem, ale sądzę że na swój sposób Polska została zdradzona na końcu wojny. (...) W jakiś sposób zwiedliśmy ją. Natomiast powiedziałbym, że Polska nas nie zawiodła nigdy, przenigdy". Te słowa wywołały owację na sali, szczególnie na ławkach dla publiczności, zajmowanych przez wielu Polaków.