Wczoraj w południowo-zachodnią część Anglii i Walii uderzyła burza nazwana przez irlandzkich meteorologów Atiyah. W efekcie silnych wiatrów w porywach do 110 km na godzinę doszło do zakłóceń w transporcie i dostawie energii. To jednak nie koniec trudnej aury na Wyspach - jutro nad Wielką Brytanią ma się pojawić sztorm Brendan. Synoptycy spodziewają się wiatrów osiągających prędkość nawet do 160 km na godzinę.
Met Office wydał dziś ostrzeżenia dla północno-zachodniej Walii, Isle of Wight i wschodniego wybrzeża od Norwich do Middlesbrough. Może tam dojść do przerw w dostawie prądu oraz do opóźnień w transporcie drogowym, kolejowym oraz morskim. Z komunikatu Met Office wynika również, że w Anglii i Szkocji będzie jutro „wietrzne na wszystkich obszarach”, a poważnych wichur można się spodziewać w całym północno-zachodnim regionie kraju.
Wczoraj dostawca energii, Western Power Distribution, odnotował 26 awarii wysokiego napięcia w południowo-zachodniej części kraju oraz dwóch w Walii. W efekcie bez prądu w ciągu dnia pozostało 5,5 tys. gospodarstw domowych.
opr. kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.