– W Komisji Europejskiej trwają dyskusje nad zmianą treści rozporządzenia nr 261/2004. Jedną z proponowanych zmian jest wydłużenie czasu opóźnienia lotów z 3 do 5, a nawet 12 godzin, zależnie od długości lotu. Dotyczy to opóźnień, za które linie lotnicze ponoszą odpowiedzialność – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Magdalena Bursa-Łapińska, radca prawny AirHelp.
Zgodnie z obecnymi przepisami za opóźniony o przynajmniej trzy godziny lub odwołany lot pasażerowi należy się odszkodowanie. Jego wysokość zależy od odległości i kierunku podróży. W przypadku lotów wewnątrz Unii Europejskiej do 1,5 tys. km odszkodowanie wynosi 250 euro. W tych nieco dłuższych na terenie UE oraz poza jej terytorium o długości 1,5–3,5 tys. km jest to kwota 400 euro. Opóźnienie lotów poza terytorium UE o długości ponad 3,5 tys. km to obowiązek wypłaty odszkodowania od 300 euro (3–4 godz. opóźnienia) do 600 euro. Według proponowanych przepisów wysokość kar ma zostać utrzymana, wydłuży się jednak czas opóźnienia, przy którym pasażerowi będzie należało się odszkodowanie.
– Drugą z proponowanych zmian jest włączenie usterek technicznych do katalogu nadzwyczajnych okoliczności, za które linia lotnicza nie ponosi odpowiedzialności. Do tej pory linie ponosiły odpowiedzialność za jakość swojej floty, a pasażerowie cieszyli się szeroką ochroną swoich praw. Ta sytuacja może się zmienić – mówi radca prawny AirHelp.
W Unii Europejskiej trwają jeszcze prace nad rozporządzeniem, ale nowe przepisy mogą wejść w życie do końca czerwca 2020 roku. Zdaniem ekspertki nowe prawo będzie chroniło linie lotnicze, stracą za to pasażerowie. Jest to ryzykowne zwłaszcza w kontekście pandemii koronawirusa i odwołanych w związku z tym lotów.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.