Mieszkańcy Liverpoolu i Bristolu zostaną przebadani na obecność koronawirusa po tym, jak w pierwszym z tych miast odnotowano 32, a w drugim 11 przypadków południowoafrykańskiej mutacji wirusa. Pojawiła się ona również w Broxbourne, Londynie, Maidstone and Southport, Walsall i Woking.
- Współpracując z lokalnymi władzami, pójdziemy od drzwi do drzwi, aby przetestować wszystkich na tych obszarach, zostaną również rozmieszczone mobilne jednostki testowe. Będą oferować testy PCR osobom, które muszą wyjść z domu do pracy lub z innych ważnych powodów – powiedział Matt Hancock, brytyjski minister zdrowia. Podkreślił, jak ważne jest, aby mieszkańcy tych rejonów przestrzegali zasad izolacji i wychodzi z domów jedynie w sytuacjach, kiedy jest to niezbędne.
Spośród wszystkich przebadanych, u których wykryto północnoafrykańską mutację wirusa, 11 osób nie podróżowało, ani nie miało kontaktu innymi, którzy by tam byli w ostatnim czasie. Oznacza to, ze nie mogli się oni zarazić w innych państwach. Wywołało to obawy, że wariant może już rozprzestrzeniać się w społeczności, a urzędnicy zdrowia mają nadzieję, że uda się go wyeliminować, oferując zestawy testowe od drzwi do drzwi. Przemawiając w Izbie Gmin minister Hancock obiecał „ostro zająć się” przypadkami wariantu mutanta i powtórzył przesłanie rządu, aby ludzie zostali w domu.
opr. kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.