Str 9 z 9 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
clockwork_orang |
Post #1 Ocena: 0 2012-03-05 20:13:52 (13 lat temu) |
 Posty: 10572
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat:
2012-03-05 20:02:54, Adacymru napisał(a):
Moze nawet w Chinach potrzebuja jeszcze innego dowodu/potwierdzenia rozpadu zwiazku, ale jak narazie, to oni oboje mieszkaja w UK, w UK tez staraja sie prowadzic osobne gospodarstwo domowe, i w UK nie potrzebuja potwierdzenia sadownego o rozpadzie zwiazku z Polski, Chin czy Kongo...
zalezy gdzie brali slub... o ile go maja
ps. kumpel przerabial podobna sytuacje kilkanascie lat temu (przed UE) - dziewczyna (nawet nie zona) postanowila odejsc i zabrala wspolnego syna - o ile na poczatku bylo ok. czyli odwiedziny (rzadkie, bo mieszkala w Hamburgu a kumpel w Trojmiescie) czy prezenty, wkrotce zaczelo sie dziac gorzej - wystapila do sadu niemieckiego o alimenty (sam chcial dawac, ale widac malo bylo) i zakaz wjazdu do Niemiec... ktory dostal ostatecznie, ale bez alimentow, bo panstwo jej placilo spore zasilki - moral taki, ze nigdy nic nie wiadomo, dopoki nie spisane w obecnosci swiadkow
|
 
|
 |
|
|
Nie_z_tej_bajki |
Post #2 Ocena: 0 2012-03-05 20:14:35 (13 lat temu) |
 Posty: 7186
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Child Benefit - jesli jest na meza, musisz zadzwonic i rowniez zglosic zmiany. Poinformowac ktore dzieci sa z Toba, a ktore z mezem. Przysla nowa forme, w ktorej maz zrzeknie sie na Twoja korzysc CHB, oraz Tobie taka sama, gdzie Ty zrzekniesz sie na korzysc meza ( apropo's tego dziecka, ktore z nim zostalo ). CHB zostanie wstrzymany do momentu ponownego rozpatrzenia - okolo 26 tygodni. Wyrownaja wszystko od momentu pierwszego zgloszenia do Revenue. [ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 05-03-2012 20:15 ] Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! 
|
 
|
 
|
|
kasia221 |
Post #3 Ocena: 0 2012-03-27 11:54:03 (13 lat temu) |
 Posty: 3
Z nami od: 27-03-2012 Skąd: UK |
Witam , pewnie nie jestem pierwszą osobą , która zadaje to pytanie,lecz proszę o pomoc.mieszkam w Angli z mężem i 14 letnią córką od ponad 5 lat. mieszkając jeszcze w polsce nie układało nam się w małżeństwie zbyt dobrze,kiedy mąż wyjechał do pracy w UK ,po pół roku my dołączyłyśmy do niego,długo się wahałam lecz miałam nadzieję ,że wyjazd dobrze nam zrobi,z dala od rodziny ,nowe mijsce bardziej się zbliżymy do siebie i relacje między nami się poprawią.Może na poczatku tak było.Od prawie 2 lat jestem zdana na siebie,nie w tym sensie , że zostawił nas bez srodków do życia .mieszkamy dalej w jednym domu, mamy wspólne konto, lecz na tym życie małżeńskie się kończy. On pracuje na kontrakcie na pełen etat , ja pracuję przez agencję 20h tygodniowo ze względów zdrowotnych(jestem cukrzykiem insulinozależnym) więc więc więcej czasu poświęcam na prowadzenie domu , Staram się jak mogę i wiem ,że robię to dobrze . zawsze jest czysto, wyprane ,ugotowany obiad na czas .Jeśli chodzi o jakąś pomoc w pracach typowo męskich wiele rzeczy robię sama ( Tato mnie nauczył wiele ,za to będę mu wdzięczna do końca życia,bo kiedy moje koleżanki biegały na dyskoteki ja pomagałam ojcu przy okazji ucząc się malować tapetować , kafelkować itp.)jeśli jest coś czego nie jestem w stanie sama zrobić proszę znajomych . Kiedy coś powiem ,że jeśli jesteśmy rodziną i powinniśmy coś razem odpowiedż jest jedna jak ci się nie podoba to się wyprowadz drzwi są otwarte!. Od roku mieszkamy w osobnych pokojach co z tym idzie jest gorzej ciągłe kłótnie , że on nie potrzebuje pomocy domowej . wczeniej próbowałam rozmawiać tłumaczyć co chciałabym zmieńić ,czego oczkuję ale teraz nie mam już na to siły. chciałam ratować ten związek ze względu na dziecko ale ta sytuacja wykańcza mnie psychicznie . mieszkając pod jednym dachem traktuje mnie jak powietrze, wiele razy przy znajomych upakarza lub poniża mnie słownie. wiem że teraz nadszedł czas kiedy muszę coś zrobić mam dość udawania przed rodziną (znajomi wiedzą bo widzą) że jest wszystko ok. Nie myslcie, ze kolejna poznala jakiegos hindusa czy murzyna, i sie jej odmienilo.
Poprostu nie moge juz dluzej tak zyc, wszystko miedzy nami sie wypalilo, az przykro mowic, sa tylko klotnie itd...juz tak nie chce......
Ale boje sie czy sama sobie z dzieckiem poradze...na poczatku bedzie ciezko....
doradzcie... chce wystąpić o separację ale na ten moment nie mam gdzie się wyprowadzić i nie mam na to pieniędzy czy jast jakieś wyjście? wiem ,że mogę nadal mieszkać w jednym domu z nim lecz co z benefitami (do tej pory child tax był na niego) PROSZĘ O POMOC
|
 
|
 |
|
Dangerous__girl |
Post #4 Ocena: 0 2012-03-27 12:11:48 (13 lat temu) |
 Posty: 1760
Z nami od: 13-02-2011 Skąd: London |
a przepraszam jaki ty masz problem  dziecko ma 14 lat, jest juz prawie dorosle(sorki moze to glupio zabrzmialo,ze dorosle, poprostu nie wymaga tyle uwagi co 2 letnie dziecko, ktore trzeba miec na oku 24h) odprowadzac ani odbierac ze szkoly nie musisz. mozesz isc do pracy na pelny etat(cukrzyca chyba nie wyklucza z pracy). wynajmujesz swoj dom, pobierasz CHB i CHTC na swoje nazwisko i po sprawie. nad czym sie tu zastanawiac? [ Ostatnio edytowany przez: Dangerous__girl 27-03-2012 12:14 ]
|
 
|
 |
|
kasia221 |
Post #5 Ocena: 0 2012-03-27 13:14:58 (13 lat temu) |
 Posty: 3
Z nami od: 27-03-2012 Skąd: UK |
hmm przepraszam, to znaczy ,że jak się ma starsze dziecko niż 2 lata to nie można zapytać o nic na forum? a cukrzyca i moja praca to odrębny temat .pracowałam na pełny etat do września zeszłego roku.Jeśli masz jakiekolwiek pojęcie o tej chorobie ,to powinnaś wiedzieć że wymaga systematycznego kontrolowania poziomu cukru i podawania insuliny.Do czasu było wszystko ok ,ale po zmianie agencji pracy jestem stale pod telefonem. trudno to troszkę pogodzić .... więc zaczęły się problemy (powikłania cukrzycy) złe wyniki krwi , problemy z nerkami , w styczniu miałam zabieg, laser na oczy (tracę wzrok) .stąd decyzja o zmianie czasu pracy do póki wyniki się nie poprawią . życie mam tylko jedno ... i jeszcze chcę je godnie i spokojnie przeżyć.
|
 
|
 |
|
|
mesajah |
Post #6 Ocena: 0 2012-03-27 13:25:40 (13 lat temu) |
 Posty: 236
Z nami od: 21-10-2011 Skąd: takietam |
Cytat:
2012-03-27 12:11:48, Dangerous__girl napisał(a):
a przepraszam jaki ty masz problem  dziecko ma 14 lat, jest juz prawie dorosle(sorki moze to glupio zabrzmialo,ze dorosle, poprostu nie wymaga tyle uwagi co 2 letnie dziecko, ktore trzeba miec na oku 24h) odprowadzac ani odbierac ze szkoly nie musisz. mozesz isc do pracy na pelny etat(cukrzyca chyba nie wyklucza z pracy).
Owszem,cukrzyca niestety czesto wyklucza z pracy,a raczej powaznej powiklania przy tej chorobie,wiec najpierw poczytaj na ten temat trochea dopiero potem komentuj w ten sposob.
Do kasia...sprobuj odlozyc troche pieniazkow,wiem,ze ciezko przy pracy na part time,ale moze dasz rade.Benefity przepisz na siebie.Pracujesz,wiec spokojnie mozesz je pobierac.
Wiem,ze tka sytuacja jest trudna.Dasz rade tylko obierz sobie konkretny cel i do przodu. [ Ostatnio edytowany przez: mesajah 27-03-2012 13:26 ]
|
 
|
 |
|
kasia221 |
Post #7 Ocena: 0 2012-03-27 13:35:47 (13 lat temu) |
 Posty: 3
Z nami od: 27-03-2012 Skąd: UK |
Dzięki bardzo za wsparcie!!! niektórym ciężko zrozumieć tą chorobę jeśli nie mają bladego pojęcia ... Jestem uparta w dążeniu do celu i wiem że własnie nadszedł ten moment kiedy musze coś zmienić .TERAZ!! jeśli to odłożę dalej będę tkwić w tym samym miejscu
|
 
|
 |
|
zaczarowany_pan |
Post #8 Ocena: 0 2012-03-27 14:31:21 (13 lat temu) |
 Posty: 1942
Z nami od: 07-11-2011 Skąd: South |
Cytat:
2012-03-27 13:35:47, kasia221 napisał(a):
Dzięki bardzo za wsparcie!!! niektórym ciężko zrozumieć tą chorobę jeśli nie mają bladego pojęcia ... Jestem uparta w dążeniu do celu i wiem że własnie nadszedł ten moment kiedy musze coś zmienić .TERAZ!! jeśli to odłożę dalej będę tkwić w tym samym miejscu
Wiosna czas na zmiany, trzymam kciuki
Zyj i pozwol zyc innym
|
 
|
 |
|
mesajah |
Post #9 Ocena: 0 2012-03-27 14:37:59 (13 lat temu) |
 Posty: 236
Z nami od: 21-10-2011 Skąd: takietam |
Cytat:
2012-03-27 13:35:47, kasia221 napisał(a):
Dzięki bardzo za wsparcie!!! niektórym ciężko zrozumieć tą chorobę jeśli nie mają bladego pojęcia ... Jestem uparta w dążeniu do celu i wiem że własnie nadszedł ten moment kiedy musze coś zmienić .TERAZ!! jeśli to odłożę dalej będę tkwić w tym samym miejscu
Dokladnie,nie ma co czekac
Doskonale wiem co przechodzisz,bo jeszcze 2 lata temu bylam w tym samym miejscu co Ty.
Mnie sie udalo i wierze,ze i Tobie sie uda
Njapierw odloz pieniazki na mieszkanie,a potem to juz szybciutko poleci.
|
 
|
 |
|
SosMiVida |
Post #10 Ocena: 0 2012-03-27 21:03:53 (13 lat temu) |
 Posty: 38
Z nami od: 31-01-2011 Skąd: win |
Moj maz odszedl odemnie i od mojego syna jak bylam w 11 tygodniu ciazy. stwierdzil ze nie chce drugiego dziecka. zglosilam to i oni wszystko przeliczyli mi na nowo. trwalo to ok tygodnia od zgloszenia. to ze nie mieszkam z ojcem dzieci zakwalifikowalo mnie jako samotnego rodzica. W councilu jesli maja mieszkanie to pomoga ale lista jest dluga i przewaznie oferuja miejsce w hostelu. zdazaja sie takze councile gdzie pomagaja w zdobyciu pieniedzy na depozyt. z tego co sie orientuje to w naglych wypadkach ktore moga odbic sie na zdrowiu fizycznym lub psychicznym JOBCENTRE udziela nieopdatkowanych pozyczek. Nie jesetm jednak pewna czy nie trzeba pobierac jakis benefitow przez nich z powodu np malego dochodu na rodzine ale to najlepiej zadzwonic do nich.Ogolnie alimenty nie wliczaja sie do dochodu jesl starasz sie o HB.
|
 
|
 |
|