Postów: 21 |
|
|---|---|
| martiszja28 | Post #1 Ocena: 0 2014-11-10 14:08:42 (10 lat temu) |
 Posty: 14 
Z nami od: 10-11-2014 Skąd: Bradford |
Witajcie,
Chciałabym się dowiedzieć czy ktokolwiek starał się w sądzie w UK o ograniczenie bądź odebranie praw rodzicielskich ojcu bądź matce . Czy jest to w ogóle możliwe i jak to wszystko się odbywa. [ Ostatnio edytowany przez: martiszja28 10-11-2014 14:19 ] |
|
|
|
| greta | Post #2 Ocena: 0 2014-11-10 16:02:21 (10 lat temu) |
Posty: 983
Z nami od: 26-05-2007 Skąd: liverpool |
jest mozliwe jesli rodzic zaniedbuje dziecko czyli glodzi,zostawia bez opieki,molestuje sexualnie itp
po co chcesz to zrobic? |
|
|
|
Post #3 Ocena: 0 2014-11-10 16:08:09 (10 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| Adacymru | Post #4 Ocena: 0 2014-11-10 18:45:41 (10 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Nie wylaczne prawo do dziecka, a wylaczne prawo do decydowania o sprawach zwiazanych z dzieckiem, jak leczenie, edukacja, zamieszkanie.
W UK za sam brak kontaktu z dzieckiem nikt nie odbiera praw rodzicielskich, mozna starac sie o wylacznosc w decyzjach, ale nie pozbawienie praw rodzicielskich. Jeden rodzic moze nawet nie wiedziec gdzie drugi mieszka, i nie miec z tego powodu kontaktu, a to jeszcze nie swiadczy o tym ze stanowi zagrozenie dla dziecka. Pozbawienie prawa do kontaktu z dzieckiem moz=globy tylko wtedy byc ustanowione, jesli rodzic zagraza dobru dziecka (fizycznie, psychicznie).
Ada
|
|
|
|
| martiszja28 | Post #5 Ocena: 0 2014-11-10 21:15:30 (10 lat temu) |
Posty: 14
Z nami od: 10-11-2014 Skąd: Bradford |
Sprawa jest dość skomplikowana. Ojciec odwiedzał dziecko sporadycznie choć mieszka w tym samym mieście ( 20 min pieszo). Nie było go czasem pół roku a później potrafił przyjść nawet 2 razy w tygodniu. Jednakże jego wizyty bardziej były skierowane do mnie aby wyłudzić kilka funtów na narkotyki. A ja głupia dawałam mu na odczepnego, aby tylko szybko go się pozbyć. Syn ma 5 lat, NIGDY ALE TO NIGDY nie dostał nawet kartki na święta a już o urodzinach nie wspomnę. Nie raz dochodziło przy dziecku do awantur, nigdy się z tym nie liczył.
|
|
|
|
| |
|
| martiszja28 | Post #6 Ocena: 0 2014-11-10 21:19:16 (10 lat temu) |
Posty: 14
Z nami od: 10-11-2014 Skąd: Bradford |
Niszczył mi w domu meble, i wygrażał się. Policje z tego powody wzywałam jakieś 3 razy w ciągu 4 lat. w tym 3 jak nie mieszkaliśmy już razem. Bo po urodzeniu dziecka byliśmy tylko jakieś 10 miesięcy. Sprawy w sądzie jednak nigdy mu nie założyłam, (miękła mi ''dupa'' z sentymentu) a powinnam o zakaz zbliżania się.
|
|
|
|
| Adacymru | Post #7 Ocena: 0 2014-11-10 21:25:32 (10 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Nie wiem co sadzisz ze osiagniesz przez "pozbawienie" go praw, bo jak przychodzi do ciebie po pieniadze, to chyba bardziej ty musisz swoja "pepowine" odciac ale od meza/ojca dziecka bo dziecko jak piszesz zupelnie go nie interesuje.
Jak masz obawy ze on moze dziecko do siebie chciec zabrac, tp mozesz sie starac o Residence Order (link, link, link). Cytat: Niszczył mi w domu meble, i wygrażał się. Policje z tego powody wzywałam jakieś 3 razy w ciągu 4 lat. w tym 3 jak nie mieszkaliśmy już razem. Bo po urodzeniu dziecka byliśmy tylko jakieś 10 miesięcy. Sprawy w sądzie jednak nigdy mu nie założyłam, (miękła mi ''dupa'' z sentymentu) a powinnam o zakaz zbliżania się.
Sama sobie odpowiedzialas w sumie, to nie o dziecko i kontakty chodzi, bo to ze bedziesz miala wylacznosc decydowania o sprawach dziecka (np paszport, leczenie, gdzie mieszkac bedzie) to nie zalatwi sprawy twojego zmiennego nastawienia- pozwalanie na wejscie do twojego domu, wzywanie policji, i brak konsekwencji pozniej w egzekwowaniu swoich praw. Jak nadal cie nachodzi, to policja moze ci doradzic jak sie starac o zakaz zblizania do ciebie, nie musi to byc sadowny zakaz, policja moze wydac pierwszy zakaz, za ktorego zlamanie moze miec sprawe w sadzie. MOzesz tez sama starac sie o taki zakaz, ale jak ty sama nie umiesz powiedziec "nie" i trzymac drzwi zamknietych, to zaden dokument nie zmieni sytuacji.
Ada
|
|
|
|
| martiszja28 | Post #8 Ocena: 0 2014-11-10 21:34:03 (10 lat temu) |
Posty: 14
Z nami od: 10-11-2014 Skąd: Bradford |
Serce Kraja się mi kiedy mały pyta o niego i tęskni i mówi ze go kocha ale to dziecko nic nie rozumie. Od niedawna mój ex związał się z kobieta która ma 2 swoich dzieci. I wtedy nagle znów wrócił tatuś. Pomyślałam spoko. Chyba dobrze będzie. Ale byłam odebrać syna od nich z domu. Nie wiedziałam jak się poruszać po tym miejscu. Syf i malaria to mało powiedziane. Jej dzieci 5pm w pidżamach latają. Frytki jędzą i słodycze cały dzien. Klną jak Szewc! Ręce mi opadły... Możecie mówić że złe robię,bo jak ja mogę dziecku ojca odbierać,ale co to za ojciec i kto by chciał dawać dziecko w takie miejsce? Gdzie zioło sypie się po stole i bóg wie co jeszcze! Jaki on daje przykład? Dodam tylko że jakieś 2 lata temu mój ex miał deport, teraz znów czeka go odsiadka na 6 miesięcy. Czy ktoś może mi powiedzieć czy to są wystarczające argumenty do sadu? O co z dowodami? jest to potrzebne? Detektywem nie jestem i z aparatem czy podsłuchem nie będę biegać oczywiście. Dlatego jestem bezradna.
|
|
|
|
| Adacymru | Post #9 Ocena: 0 2014-11-10 21:43:32 (10 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Nie to nie sa wystarczajace dowody, bo:
- bylas tam tylko odebrac dziecko, wiec skad wiesz co robia i jedza dzieci caly dzien? - jak widzialas narkotyki dostepne w domu w dziecka zasiegu, to gdzie twoja odpowiedzialnosc jako doroslej osoby pozostawienia dwoje dzieci bez zadnej reakcji z twojej strony. Fakt to nie twoje dzieci, ale zapewne nie chcialabyc aby ktos inny obojetnie przechodzil obok widoku krzywdy twoich dzieci - sama pisalas ze z sentymentu wspomagasz ojca dziecka, czyli zakladac mozna ze w czesci sponsorujesz jego nalogi, kolejny przyklad twojej luki w odpowiedzialnosci. - Residence Order to rozumiem, bo ureguluje gdzie dziecko mieszka, sprawa kontaktow, to mozecie miedzy soba zalatwic, jak uwazasz ze dziecko jest narazone na niebezpieczenstwo w domu ojca to zawiadom odpowiednie sluzby. Dziecko moze ojca widziec u siebie w domu rowniez, w parku etc. Z jednej strony powierzasz dziecko ojcu, z drugieej mowisz ze ojciec nie jest odpowiedzialny (ale o tym to juz sama wiesz od dawna)- kolejny problem z ograniczeniem kontaktow. Jestes pewna ze nie chodzi o fakt ze twojego dziecka ojciec jest tata dla dzieci swojej nowej partnerki? Jak ojciec stanowi zagrozenie, i nie ma pieniedzy na adwokata, to dlugi czas minie zanim on sam zlozy sprawe o kontakty. Po co wiec chcesz wydawac pieniadze na sprawe o zakaz kontaktow z dzieckiem?
Ada
|
|
|
|
| martiszja28 | Post #10 Ocena: 0 2014-11-10 21:44:51 (10 lat temu) |
Posty: 14
Z nami od: 10-11-2014 Skąd: Bradford |
Adacymru masz rację. Na za dużo mu pozwalałam. Ale pępowina już odcięta od ostatniego incydentu. A jeśli chodzi o pozbawienie go praw rodzicielskich to chodzi mi tylko i wyłącznie z jednego powodu. Normalnie z kwestią paszportową itp poradziła bym sobie bez problemu. Od tego są przecież sądy. Wizyty jego skoro nagle tak się upiera tez bym załatwiła nadzorowane w centrum dziecka.Ale co razie jak by mi coś się stało on ma pierwszeństwo do opieki nad naszym synem. MYŚLĘ O TERAZ I PRZYSZŁOŚCI. W grobie bym się chyba przewracała jak on by miał wychowywać mojego syna. No przecież było by po dziecku. Trzeba brać pod uwagę wszystko co możne się zdarzyć. Na szczeście puki co czuję się dobrze
|
|
|
|
Wczytuję dane...