Str 3 z 5 |
|
---|---|
zmartwiona83 | Post #1 Ocena: 0 2015-01-31 18:26:48 (10 lat temu) |
Z nami od: 15-08-2013 Skąd: South Wales |
Hmm no to ja już nie wiem.. No z toalety to to na pewno nie jest.. Nie jestem pewna skąd ten odgłos.. Ja słyszę u siebie w sypialni na gorze.. Po rozmowie z sąsiadka myślę, że to może być właśnie ta ściana granicząca między jej a moim domem.
Nie nazwałabym tego dźwięku " stukaniem jak z karabinu" .. Jak walę pięścią w ścianę (cienkie te ściany tu) to właśnie uzyskuje taki efekt jak słyszę w nocy.. |
kik1976 | Post #2 Ocena: 0 2015-01-31 18:29:01 (10 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
rury rzeczywiscie moga wydawac dziwne dzwieki, zwlaszcza, gdy wlacza sie ogrzewanie. sama sie nie raz budzilam i myslalm, ze ktos sie wlamuje, a to tylko rury
![]() lampa na ogordzie, tez sie przyda. Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
Post #3 Ocena: 0 2015-01-31 18:31:39 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
zmartwiona83 | Post #4 Ocena: 0 2015-01-31 18:34:14 (10 lat temu) |
Z nami od: 15-08-2013 Skąd: South Wales |
No mam takowe z obu stron i ciemno jest w nocy. Sąsiadka mówi, ze slyszalaby gdyby ktoś chodził a wtedy narobilaby takiego hałasu, że całe osiedle by ją usłyszało
![]() Prądu nie mam z podziałem na 2 taryfy. |
kasiachery | Post #5 Ocena: 0 2015-02-01 10:40:18 (10 lat temu) |
Z nami od: 17-06-2013 Skąd: wypizdowek |
Cytat: 2015-01-31 18:29:01, kik1976 napisał(a): rury rzeczywiscie moga wydawac dziwne dzwieki, zwlaszcza, gdy wlacza sie ogrzewanie. sama sie nie raz budzilam i myslalm, ze ktos sie wlamuje, a to tylko rury ![]() lampa na ogordzie, tez sie przyda. z tymi rurami to racja, my mamy ogrzewanie chyba 40 letnie, gdy je wlaczymy to we wszystkich kaloryferach tak co 1.5 minuty jest szybkie rytmiczne stukanie jakby lyzka o stol, i tak doslownie co 1.5 -2 minuty, agencja nic z tym nie zrobi bo przeciez piec i ogrzewanie dzialaja, ![]() ![]() |
|
|
Post #6 Ocena: 0 2015-02-01 15:49:18 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
zmartwiona83 | Post #7 Ocena: 0 2017-04-08 20:06:47 (8 lat temu) |
Z nami od: 15-08-2013 Skąd: South Wales |
No to mały update po 2 latach .. Niestety bez happy endu
![]() Okazało się, że to walenie, które ja słyszałam, to nic innego jak walenie w ściany przez moją sąsiadkę, która to robiła w odwecie na dźwięki nieistniejące w naszym domu.. Problem powrócił 2 tygodnie temu niestety .. Wali nam w ściany co jakiś czas ok 4 nad ranem .. I pewnie trwało by to jeszcze długo gdybym nie dowiedziała się od jej sąsiadki z drugiej strony (ja mieszkam od brzegu) że ona to robi celowo bo my hałasujemy w nocy... (Pracujemy po 12h lub więcej i padamy na twarz po 22) .. Chciałam z nią pogadać ale ona nie otwiera często drzwi ludziom.. Wczoraj siedzę w ogrodzie, piękna pogoda, początek mojego urlopu.. Nagle ona wychodzi do ogrodu i po paru minutach ta jej druga sąsiadka .. I słyszę jak o mnie i mojej rodzinie mówi, że specjalnie nam wali w te ściany by dać nam taste of our own medicine .. I że teraz wali w inną ścianę by tamtej nie budzić tylko nas jedynie ... I że council powiadomiła i od teraz juz tylko policję będzie wzywać ... Wkońcu wstałam i "przyłączyłam się "do tej rozmowy .. 10 lat byłam sympatyczna, cicha i uśmiechnięta .. Zapytałam o problem wiec darła się , że ciagle w nocy walenie w ściany słyszy i ze ona spać nie moze ale od teraz tylko policja itp. Wiec ja jej na to grzecznie acz stanowczo, że bardzo proszę bo ja chce w końcu to wyjaśnić bo my tu ciezko pracujemy i spać nam nie daje .. I nie będę tolerować oczerniania mojej rodziny.. I teraz coś co przeszło moje oczekiwania najśmielsze ... Darła się, że ma dosyć tego, że ja ciągle tylko mowię ze pracuje i mam wracać do swojego kraju bo ona nas tu nie chce i nie moze doczekać sie kiedy sie wyprowadzimy bo każdy będzie lepszy niż my Polacy. Mieszkam w tym domu i tej miejscowości 10 lat i nigdy nie spotkałam sie z czymś takim.. Byłam akurat sama w domu wiec nawet jak przy niej sie trzymałam to w domu te nerwy ze mnie zeszły. Zadzwoniłam po faceta z agencji mimo, ze to piątek wieczór i powiedziałam, ze nie wyobrażam sobie by tu dłużej mieszkać .. Zachował sie naprawdę w porządku bo przyjechał od razu do mnie i długo ze mną rozmawiał i akurat wychodząc napotkał ją przy aucie (wysiadała akurat). Próbował pogadać o tym co zaszło wiec jak tylko usłyszała, że on ode mnie to zaczęła sie drzeć na pol ulicy, że policję będzie wzywać na nas itp. A on jej, ze ja tez powinnam za racial abuse a ona, ze ma gdzieś bo mamy spadać z tego kraju bo zabieramy pracę Brytyjczykom i ze nawet w TV o tym cały czas mówią i trzasnęła mu drzwiami przed nosem.. Doradził mi policję.. A wy.. Co o tym myślicie? Ja pół nocy nie mogłam zasnąć bo nie moge uwierzyć w to co się stało.. Jak tu dalej mieszkać .. Trochę się jej syna boję co tu czasem ją odwiedza bo to typ spod ciemnej gwiazdy.. A my auta pod domem ... Ech.. |
valis0 | Post #8 Ocena: 0 2017-04-08 20:18:07 (8 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 24-03-2017 Skąd: Birmingham |
No lepiej nie będzie.
|
ie2ox4-2b | Post #9 Ocena: 0 2017-04-08 20:29:40 (8 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 22-08-2016 Skąd: Oxford |
Cytat: 2017-04-08 20:18:07, valis0 napisał(a): No lepiej nie będzie. Będzie lepiej, jeżeli ta sąsiadka jakieś leki będzie brała. |
zmartwiona83 | Post #10 Ocena: 0 2017-04-08 20:31:56 (8 lat temu) |
Z nami od: 15-08-2013 Skąd: South Wales |
No ale mieszać w to policję ? Bo ma się ze mną police community officer skontaktować w ciagu 48h bo póki co powiedziałam, że szukam advice..
|