Postów: 9 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
ewelinka1377 |
Post #1 Ocena: 0 2010-03-16 08:53:27 (15 lat temu) |
 Posty: 12
Z nami od: 27-08-2009 Skąd: Spokojne |
WITAM CIEPLUTKO!
Kochani prosze o Wasze opinie, najlepiej z wlasnego doswiadczenia:
jak wyglada praca pokojowki w w.w hotelach?
Nie boje sie ciezkiej fizycznej pracy.Martwi mnie jednak zdanie, z ktorym sie spotkalam,ze w hotelach tej klasy nie szanuje sie pracownikow niskiego szczebla i czesto nie przestrzega sie tam prawa pracowniczego. Co Wy na to?
Z gory dziekuje
|
 
|
 |
|
|
mocarella |
Post #2 Ocena: 0 2010-03-16 09:37:18 (15 lat temu) |
 Posty: 1000
Z nami od: 04-06-2009 Skąd: UK |
dziewczyno, gdzies sie takich bredni nasluchalas?
a co to za roznica: pokojowka, kelner, czy tasmowy w fabryce?
nikt nie ma prawa cie ponizac, oceniac i wykorzystywac.
jezeli jednak tak sie dzieje, sa na to odpowiednie wladze, ktore chetnie sie tym zajma.
|
 
|
 |
|
krakn |
Post #3 Ocena: 0 2010-03-16 10:12:46 (15 lat temu) |
 Posty: 40201
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
ale w większości dużych hoteli mają tak umowę zrobioną ze musisz zrobić norme, tzn doprowadzić pokój do pewnego standardu w określonym poziomie, i tych pokoi musisz dziennie zrobić ileś tam
i wszytko ok
problemów tym ze te normy są tak wyśrubowane...
wydaje mi się że inaczej jest w małych hotelikach ... trudno mi powiedzieć bo wiadomo co innego jest jak wpadam na godziene lub dwie, ale takie odnoszę wrażenie, że w tych małych hotelach parownicy sa bardziej wyluzowani, a że branża hotelowa i cała restauracyjna to ideał szkota z krakusem  ))
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
 
|
   
|
|
mocarella |
Post #4 Ocena: 0 2010-03-16 10:49:25 (15 lat temu) |
 Posty: 1000
Z nami od: 04-06-2009 Skąd: UK |
Cytat:
2010-03-16 10:12:46, krakn napisał(a):
wydaje mi się że inaczej jest w małych hotelikach ... trudno mi powiedzieć bo wiadomo co innego jest jak wpadam na godziene lub dwie, ale takie odnoszę wrażenie, że w tych małych hotelach parownicy sa bardziej wyluzowani, a że branża hotelowa i cała restauracyjna to ideał szkota z krakusem  ))
z tym sie zgodze, sama pracuje w malym hoteliku, zaczynalam od zwyklej pokojowki i nie moglam narzekac.
atmosfera i ludzie - pierwsza klasa.
jezeli chodzi o wieksze hotele, tez nie mam zlego zdania.
moja kolezanka jest housekeeping manager, sama przyznaje, ze praca ciezka, placa minimalna, ale terroru nie ma.
ja jednak wole moj malutki hotelik
|
 
|
 |
|
jojomaster |
Post #5 Ocena: 0 2010-03-16 11:19:20 (15 lat temu) |
 Posty: 1311
Z nami od: 18-07-2007 Skąd: luton |
to nie brednie. nie wiem jak w st albans i innych miejscowosciach, ale londyn to byla porazka. jakbym nie byla calkiem zielona zaczynajac tam prace to by sie w sadzie skonczylo. musialam zrobic na blysk min 18 pokoi. jak jakis okruch zostal za lozkiem na podlodze to kazali wracac i sprzatac od nowa. lazienka cala w szkle, lustrach i chromie wiec nie bylo nawet mowy o jakims drobniutkim zacieku gdziekolwiek. na poczatku to godzine mi zajmowalo sama lazienke sprzatnac. musialam po godzinach zostawac za darmo... i stala nade mna jakas helga caly czas i wkurzala - 'tu wlosek tam kropelka' (z lupa ciezko dostrzec...). brrrrrr..... dopiero jak zaczelam u anglikow robic to sie dowiedzialam co to sa prawa czlowieka (pracownika). jeszcze pare razy widzialam jak jakas gowniara (nie obrazajac nikogo) drze sie na kobiete w wieku mojej matki ze idiotka itd... i doprowadza ja do placzu. odeszlam po 2 tyg harowy z wyplata w wys. 65f...... reszta to 'depozyt' o ktorym nie bylo slowa w kontrakcie
ps. hotel na marble arch
|
 
|
 |
|
|
mocarella |
Post #6 Ocena: 0 2010-03-16 11:51:05 (15 lat temu) |
 Posty: 1000
Z nami od: 04-06-2009 Skąd: UK |
nie twierdze, ze wszedzie jest super,
ale jezeli chodzi o czystosc w pokojach, nie ma zmiluj.
niestety ludzie, tzn. goscie nie sa zbyt wyrozumiali na jakiekolwiek niedociagniecia.
jeden feler w pokoju i juz nie chca placic za rachunek.
wlasnie ostatnio mielismy taka sytuacje, ze klientka znalazla spinke-wsuwke do wlosow na dywanie. poszla do recepcji i zarzadala 50% upustu.
odliczono jej od rachunku 24 funty, ale nie byla zachwycona.
nastepnego dnia dostaje maila od jej meza, ze zona wrocila bardzo niezadowolona z pobytu, ze to miala byc dla niej niespodzianka na urodziny, a my jej popsulismy.
narzekali juz na wszystko: ze woda w kranie byla za goraca, ze byla dziura w poscieli, ze w hotelu jest jeden rozmiar kapci (uniwersalny), ze szlafrok za duzy i takie tam.
cala strona zapisana.
oczywiscie, wynikiem tej cakej maskarady byly 2 darmowe pobyty w hotelu i SPA dla niezadowolonej damy i jej towarzysza!!!
a komu sie za to dostalo?
mnie!!!
bo klient-nasz pan!!!!
|
 
|
 |
|
ewelinka1377 |
Post #7 Ocena: 0 2010-03-17 09:22:53 (15 lat temu) |
 Posty: 12
Z nami od: 27-08-2009 Skąd: Spokojne |
Dziekuje Wam za odpowiedzi
Chyba sie wstrzymam z podjeciem decyzji
|
 
|
 |
|
|
Post #8 Ocena: 0 2010-03-17 10:07:44 (15 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
Richmond |
Post #9 Ocena: 0 2010-03-17 11:24:02 (15 lat temu) |
 Posty: 29531
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
W takim razie dalam ciala kiedys  Powinnam nie zaplacic za hotel, bo mi zginela osobista lyzeczka do herbaty  Pokojowka zabrala przy sprzataniu pokoju. Potem szukali w calym hotelu i nijak nie mogli znalezc
Carpe diem.
|
 
|
 |
|
ewelinka1377 |
Post #10 Ocena: 0 2010-03-18 07:49:42 (15 lat temu) |
 Posty: 12
Z nami od: 27-08-2009 Skąd: Spokojne |
To paranoja! Ale: klient nasz pan...
Musze sprobowac takich manewrow, to dobry sposob na zaoszczedzenie kasy  )
|
 
|
 |
|