MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Seks. Kobieta to nie lampka, pstryk i działa - czesc 1.

następna strona » | ostatnia »

Strona 1 z 4 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ] - Skocz do strony

Postów: 30

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

marcinb

Post #1 Ocena: 0

2008-11-12 14:41:15 (16 lat temu)

marcinb

Posty: 7163

Mężczyzna

Z nami od: 20-05-2006

Skąd: Newark on Trent

za Wysokimi Obcasami Gazety Wyborczej.
interesujacy, kobiety punkt widzenia.
sporo mozna sie nauczyc kiedy kobiety mowia.

Eliza, lat 47

''O, jaki głupi, stanął'' - powiedział. ''Mądrzejszy od ciebie'' - powiedziałam - Zapalę, dobrze? Zwykle nie palę, ale zwykle też nie rozmawiam z obcymi o seksie. Najpierw o sobie, tak? Mieszkam w Toruniu, pracuję w biurze nieruchomości, mam 20-letniego syna. Jestem rozwódką. Wyszłam za mąż, gdy miałam 20 lat, i to był mój pierwszy partner. Z perspektywy oceniam, że nie mieliśmy udanego seksu. Ani jednego orgazmu przez dziesięć lat. - Boguś, wszystkie orgazmy udawałam - powiedziałam mu przy rozwodzie. Znienawidził mnie za to. A ja chciałam tylko, żeby szybciej kończył. Głównie jednak oglądałam telewizję tak długo, żeby zasnął, i wtedy szłam do łóżka.
Nie lubił mnie, przeszkadzało mu we mnie wszystko, nawet to, jak układam usta przy piciu kawy. Zdradził mnie ze stewardesą na promie. Są razem do dziś. Ale oczywiście, że potem też udawałam. Mężczyznom się wydaje, że my musimy mieć orgazm po każdym stosunku. Kobieta to nie lampka, pstryk i działa. Pierwszy orgazm w życiu miałam dopiero z moim pierwszym kochankiem, po trzydziestce. Na dywanie, w dużym pokoju.

Przed ślubem niewiele wiedziałam o seksie. To był u nas w domu temat tabu. Mama, gdy oglądała w telewizji jakąś scenę rozbieraną, kręciła się i mówiła: ''Ojoj, cha, cha, cha, cha!''[I]. Nigdy nic mi nie powiedziała. Raz ją zapytałam, jak się zabezpieczać przed ciążą. Miałam 19 lat i chłopaka, który chciał się kochać. Ona mi na to: [I]''Zostawmy te sprawy mężczyznom''. Po rozwodzie rozkwitłam. Poszłam do pracy w biurze nieruchomości, zaczęłam spotykać ludzi i uprawiać seks. W jednym roku doszłam do dziesięciu kochanków. Niektórzy żonaci, inni mieszkali za daleko. Nie przywiązywałam się do nich.

Tłumaczyłam sobie, że nie wszystko w życiu mogę mieć. Miałam kiedyś faceta - Adama, który nazywał swojego penisa Adasiem. Adaś słał pozdrowienia dla mojej Elizki, mówił, żebym go nie zdradziła, bo Adaś wszystko wywącha. (Koleżanka nazwała swoją waginę Bożena. ''Bożena mnie swędzi, ogoliłam Bożenę''. Przejęłam to od niej. Ale mam kilka koleżanek Bożenek i trochę mi głupio). Nie lubię, jak faceci kompletnie nie znają się na seksie. Trafiłam raz na takiego, który pytał mnie, gdzie jest łechtaczka, i wstydził się kupować prezerwatywy, bo bał się, co powiedzą ekspedientki. Dół kobiety dla niego nie istniał, do mojej waginy trafiał po włosach, nigdy tam nie spojrzał. Poza łóżkiem był miły i czarujący, myślałam, że to będzie już ten na życie. Postanowiłam więc, że nauczę go seksu. Miał wynająć pokój w hotelu, przygotować mi kąpiel z pianką, przyciemnić światła w pokoju, a potem zrobić masaż olejkiem. Ale kąpiel była zimna, więc szybko wyszłam z wanny. Przyszedł czas masażu. Zapalił wszystkie światła, usiadł mi na plecach okrakiem i zaczął lać olejek jak na plaży. Wcierał go energicznie. Było romantycznie jak cholera. Kątem oka spojrzałam, że mimo to ma erekcję. On też spojrzał na dół i powiedział: ''O, jaki głupi, stanął''. ''Mądrzejszy od ciebie'' - powiedziałam, a zmysły prysły.

Teraz spotykam się z kimś. Czuły, kochany, dobry dla mnie. Chciałabym, żebyśmy zostali już razem na zawsze. Pyta pani, jaki jest w łóżku? No cóż, słaby.

Agnieszka, lat 60

Kobiety zamieniają orgazm na kościół, wnuki albo lepienie pierogów - Całe życie miałam jednego mężczyznę, mojego męża. Nie byłam, jak pani widzi, demonem seksu. Nadam się do artykułu? Jestem lekarzem, mieszkam w Krakowie, dwoje dorosłych dzieci. Mąż nie wie o naszej rozmowie. Nie byłby zadowolony. Mam, niestety, 60 lat, mniej sił i chęci na seks. Nie mogę się z tym pogodzić, przeżywam okres buntu i czekam na 70. urodziny, gdy stanę się pogodzoną ze światem kobietą. Bo ja, pani redaktor, uwielbiałam seks. Byłam namiętna. Lubiłam flirtować, podrzucać pupą, strzelać oczkami, aż dwa lata temu zauważyłam, że mężczyźni patrzą na mnie, jakbym była przezroczysta. Skończyłam z flirtowaniem.

Orgazmy znikały powoli, kilka lat. Zaczęły być coraz słabsze, płytsze, wegetatywne, krótkie, ale wciąż warto było się o nie starać. Teraz nie ma już nic. Mechaniczne pocieranie. To dla mnie bardzo przykre. A mąż jest wciąż pełen sił. Ostatnio kochaliśmy się w kwietniu. W leciuteńki, kulturalny sposób udawałam, że jest mi ciągle dobrze, ale też dałam do zrozumienia, że to już nie to. Patrzyłam na nas wtedy trochę z góry, coś mu tam stawało, dyszał, miotał się, a ja już nic nie czułam. I nie wiem, czy nie uznam tego za mój ostatni stosunek w życiu. Seks zawsze dawał mi bliskość, czułość, głos, zapach, przytulenie. Ciężko mi bez niego. Nic zastępczego sobie nie przygotowałam. Kobiety zamieniają orgazm na kościół, wnuki albo lepienie pierogów. Ja się zastanawiam. Chyba zacznę hodować róże w ogrodzie.

Jesteśmy murzynem tego świata. Mamy miesiączki, rodzimy w bólu dzieci, mamy menopauzę, tracimy orgazmy. A oni, jeśli są zdrowi, mogą uprawiać seks i płodzić dzieci do końca życia. Kobieta po menopauzie wysycha, dosłownie. Mam teraz bardzo suchą pochwę. Co pożycie, to grzybica i leczenie. Szukałam nawet w internecie środków na pobudzenie. Takiej damskiej viagry. Nic nie znalazłam, same bzdury. Gdyby wymyślono odpowiednik niebieskiej tabletki, zapłaciłabym każde pieniądze. Dojrzałam seksualnie koło czterdziestki. W naszej młodości nie było kolorowych pism o seksie, nie rozmawiało się o nim, nie nazywało części ciała. Wszystko było seriozne, szare, socjalistyczne i nudne. Na penisa mówiło się fiutek lub pindolek, na waginę - cipcia, pipcia. Ja marzyłam wtedy o seksie z dwoma mężczyznami. Ale gdzie miałam ich szukać? Na zebraniach zakładowych? W latach 80. pojawiły się odtwarzacze wideo, pisemka i nasz seks się bardzo rozwinął. Oglądaliśmy z mężem filmy pornograficzne. Nie byłam nigdy wstydliwa, ale nauczyłam się wtedy mówić i pokazywać, co sprawia mi przyjemność. To był najpiękniejszy okres w moim życiu. Do pierwszego sex-shopu poszłam z koleżanką na początku lat 90. Kupiłam tam wibrator. Schowałam w szufladzie, pod bielizną, mąż o nim nie wiedział. Używałam do masturbacji. Teraz go oddałam innej kobiecie. Nie jest mi już potrzebny. Wcześniej, gdy go nie miałam, używałam różnych przedmiotów. Kiedyś, byłam wtedy po czterdziestce, poczułam wielkie podniecenie. Nie miałam w domu nic, czym mogłabym się masturbować, ale znalazłam kamień na półce. Podłużny, dość duży, ktoś go przywiózł z wakacji. Wyszorowałam go porządnie szczoteczką i wyparzyłam we wrzątku. W czasie orgazmu wpadł mi do pochwy. Wyobraża sobie pani, jak się martwiłam? Już sobie wyobrażałam, jak idę do kolegi ginekologa i proszę o wyjęcie kamienia. I ten huk, gdy kamień wypada do metalowej miseczki w jego gabinecie. Ale na szczęście udało mi się wyjąć go samej. Długo byłam naiwna. Jak miałam 13 lat, to wciąż sądziłam, że dzieci przychodzą na świat przez pępek matki.

Cnotę straciłam w mieszkaniu rodziców przyszłego męża. Byłam na drugim roku studiów, większość koleżanek nie była już dziewicami. Kochałam go, rok chodziliśmy z sobą. Krew się polała, bolało mnie. Z tego powodu przez najbliższy rok nie miałam ochoty na żadne eksperymenty. Poprzestawaliśmy na pettingu. To było przyjemne i dawało orgazmy. Uwielbiałam moje orgazmy łechtaczkowe. Dlatego najbardziej lubię pozycję tylno-boczną, bo wtedy mam możliwość sterowania swoją łechtaczką. Lubię też pozycję kolankowo-łokciową. Misjonarska nie dla mnie. Seks analny też lubię. Boli, ale jest przyjemny. Miewałam orgazmy piersiowe, powstające przez podrażnianie brodawek. Poznałam też zjawisko orgazmu bolesnego. Na końcu zwykłego orgazmu pojawiał się ogromny skurcz mięśni odbytu. Potworny ból. Jeszcze dwa lata temu miewałam sny orgastyczne, w których zawsze uprawiałam seks z kimś obcym. Budziłam się z tętniącą miednicą, czułam się bosko. One też, niestety, zniknęły.

Kobieta musi faceta tego nauczyć. Powiedzieć, pokazać, poprowadzić jego rękę.

Magda, lat 36

Albo robisz komuś dobrze, albo myślisz o sobie - Chodźmy najpierw do mojej sypialni. Pokażę pani moje wibratory, trzymam je w szafce nocnej. W pudełku po butach są te zepsute. O, te cztery były moje ulubione. Gładkie, metalowe, w złotym kolorze, ale szybko się zużyły. Farbka z nich zeszła, zakrętki od bateryjek odpadły. Chińska tandeta. Kupiliśmy też kiedyś motylek z sylikonu. Podłącza się go do prądu, ma drgać, podrażniając pochwę i łechtaczkę. Tandeta. Mam też tu kulki z ciężarkiem w środku. Wkłada się je do pochwy, żeby ćwiczyć mięśnie Kegla. Można z nimi normalnie chodzić, odkurzać lub gotować obiad. Też nie używam, są nudne. Obok pudełka leży wibrator, którego używamy z mężem na co dzień. Albo ja sama, gdy się masturbuję. Czasem kupujemy gadżety w sex-shopie Beate Uhse, nieraz mąż zamawia je przez internet. To co, kawy się pani napije? Mój mąż jest starszy ode mnie o 14 lat, mamy dwoje dzieci w podstawówce, mieszkamy w Szczecinie. Mąż prowadzi biuro podróży, a ja prowadzę dom.

Kochamy się codziennie, z wyjątkiem dni, kiedy mam miesiączkę, bo dochodzi wtedy do podrażnień pochwy. No i nie wtedy, gdy się pokłócimy. Zauważyłam, że kiedy nie uprawiam dłużej seksu, robię się smutna, zła, sfrustrowana. Wystarczy, że pójdziemy do łóżka, i mój świat wraca do równowagi. Kochamy się długo, rzadko kończymy w dziesięć minut. Na początku naszego związku miałam tylko orgazmy pochwowe. Którejś nocy doszłam do jedenastu. Po urodzeniu dzieci moja pochwa chyba się wydłużyła i rozciągnęła, bo te orgazmy się skończyły. Uczę się ich od nowa. To jest też nauka oderwania się od codzienności. Bo tu się kocham z mężem, a w głowie krążą mi myśli o niespakowanych tornistrach, niepowieszonych firankach czy wycieczce klasowej syna. Zostały mi jeszcze orgazmy łechtaczkowe. Kiedyś 40-letnia kuzynka spytała mnie: ''Co to jest właściwie ten orgazm?'', bo nie była pewna. ''Jak nie wiesz, to go nie miałaś'' - powiedziałam.

Wiadomości o seksie zdobywałam sama. W siódmej klasie rodzice zawołali mnie do dużego pokoju. Zapytali, czy chciałabym wiedzieć coś o życiu płciowym. Powiedziałam, że już wszystko wiem. A oni na to: ''Aha''. Więcej nie wracaliśmy do tego tematu. Kolega znalazł gazety pornograficzne swojego ojca. Pamiętam, jak oglądałam wielkie penisy Murzynów. Wydawało mi się, że to jest właśnie ten seks. W tym samym roku zaczęłam podkładać sobie lusterko i oglądać waginę. Wtedy poczułam, że bardzo przyjemnie jest masować się prysznicem w wannie z ciepłą wodą. Odkryłam też, że jak wkładam sobie coś do pochwy, to robi mi się dobrze. Teraz, jak tylko poczuję napięcie, a w domu nikogo nie ma, idę do sypialni, biorę wibrator i się marsturbuję.

Dziewictwo utraciłam w drugiej klasie liceum. Chodziłam z chłopakiem już pół roku. On też był prawiczkiem. Pamiętam, że była środa, koniec drugiej klasy liceum. Obojgu nam pasowały plany lekcji. Mieliśmy dwie godziny. Leżeliśmy na łóżku w jego pokoju, poszło szybko, pomyślałam sobie: ''I to już? A gdzie ta sławna przyjemność?''. Żadnego krwawienia nie było. Chce pani wiedzieć, czego w seksie nie lubię? Nie przepadam za robieniem laski. Mam uraz z młodości, gdy jeden z moich chłopaków złapał mnie za głowę i zmusił do seksu oralnego. To było bardzo poniżające. Od tamtej pory mam awersję. Owszem, zrobię laskę, ale tylko wtedy, gdy ja chcę. Nie lubię pozycji sześć na dziewięć, bo albo robisz komuś dobrze, albo myślisz o sobie. Nie znoszę też, gdy faceci pytają, czy miałam orgazm. Im wcale nie chodzi o to, czy było mi dobrze, tylko o to, czy byli wystarczająco męscy i zaspokoili samicę. Nigdy im nie odpowiadam. Analne stosunki mnie bolą. Ale muszę przyznać, że doprowadzają do orgazmu. Z biegiem lat stosujemy coraz bardziej wyuzdane słownictwo. ''Rżnij mnie, pieprzmy się''. Ale nie zniosłabym, gdyby ktoś powiedział do mnie: ''Daj mi dupy''. To strasznie chamskie. Nie lubię też zaniedbanych mężczyzn. Człowiek, z którym pójdę do łóżka, musi być czysty, zadbany, ogolony, pachnący. Zarost to tragedia. Mam wrażliwą cerę i po seksie z nieogolonym chłopakiem zawsze byłam poryta na twarzy i podrapana na wargach sromowych. Musi pani przyznać, że mężczyźni po trzydziestce przestają o siebie dbać. Tyją, byle jak się ubierają, nie myją się. Jawna niesprawiedliwość. Gdybym ja wyszła na ulicę z nieogolonymi nogami, każdy by się oglądał za zaniedbaną babą. Niechlujny facet to norma uliczna.

A co lubię? Na grę wstępną mogę przeznaczyć nawet dwie godziny. Pozycja 'po bożemu', czyli misjonarska, to moja ulubiona. Jest mi wtedy najlepiej, bo patrzę na partnera. Dobrze, gdyby jeszcze ukląkł przede mną. Ale nie jestem jak kłoda, gdy jestem podniecona i mam ochotę, przejmuję inicjatywę. Miewam fantazje seksualne. Dzwonek do drzwi. Otwieram, a tam hydraulik. Kochamy się szybko na stole w kuchni i on wychodzi. Albo taka, że jadę do nieznajomego mężczyzny do jego biura, on strąca wszystko ze stołu i uprawiamy seks. W rzeczywistości chciałabym spróbować seksu z trzema mężczyznami. W życiu miałam dziesięciu mężczyzn. Aha, i jedną kobietę, podczas studiów. Było miło, jednak wolę, żeby kropkę nad i stawiał penis.
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona - Albert Einstein

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer SkypeNumer gadu-gadu

Funiacz

Post #2 Ocena: 0

2008-11-12 15:11:08 (16 lat temu)

Funiacz

Posty: 7

Kobieta

Z nami od: 26-10-2008

Skąd: Sheffield

Prawda to (piszę to jako kobieta), mężczyźni powinni to przeczytać. Przyda im się.
Z drugiej jednak strony, ten artykuł nie powinienen być dla nich odkrywczy, bo powinni to wszystko już wiedzieć od swoich partnerek. Kochamy się, mamy razem dzieci, a jednak zaniedbujemy dobrą starą, otwartą rozmowę.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

anna69

Post #3 Ocena: 0

2008-11-12 15:16:12 (16 lat temu)

anna69

Posty: 6324

Kobieta

Z nami od: 06-08-2008

Skąd: W Yorkshire

:-)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mail

Post #4 Ocena: 0

2008-11-12 17:55:44 (16 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

marcinb

Post #5 Ocena: 0

2008-11-12 18:08:18 (16 lat temu)

marcinb

Posty: 7163

Mężczyzna

Z nami od: 20-05-2006

Skąd: Newark on Trent

Cytat:

2008-11-12 17:55:44, Fairy80 napisał(a):
szkoda im sił na bylejaki seks;-)

i dlatego powinnyscie sie bardziej starac :-D:-D:-D
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona - Albert Einstein

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer SkypeNumer gadu-gadu

Post #6 Ocena: 0

2008-11-12 18:23:19 (16 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

SiwyZmc

Post #7 Ocena: 0

2008-11-12 18:36:42 (16 lat temu)

SiwyZmc

Posty: 1109

Mężczyzna

Z nami od: 06-02-2008

Skąd: Polska

streszczenie mozna? jaki z tego moral? hehehehe

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #8 Ocena: 0

2008-11-12 19:00:09 (16 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #9 Ocena: 0

2008-11-12 19:24:48 (16 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

marcinb

Post #10 Ocena: 0

2008-11-12 21:57:12 (16 lat temu)

marcinb

Posty: 7163

Mężczyzna

Z nami od: 20-05-2006

Skąd: Newark on Trent

wlasnie nie wiem - jesli kobieta chce orgazmu to powinna wspolpracowac z facetem zeby go osiagnac.
udawanie powyzszego prowadzi do tego, ze facet tkwi w bledzie a jest przekonany, ze wszystko jest OK.
a wszystko to prowadzi do frustracji, zdrady a w efekcie do destrukcji zwiazku.

i po co?
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona - Albert Einstein

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer SkypeNumer gadu-gadu

Strona 1 z 4 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ] - Skocz do strony

następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,