no tak, nie ma mowy o wycenie ze 5,5/h
niedawno mi taka pani próbowała tak wyliczyć moją prace, ale jak policzyć setki funtów na detergenty, setki funtów na malutka reklamę, (a praktycznie w moim przypadku jest marginalna) kilkaset funtów co kwartał na konserwacje sprzętu, bak bęzyny co tydzień, no i trzeba czsami samochód podreperować zmienić olej itd, no i inwestycje... to za 5,5/h nie ma mowy

tyle zarabia pracownik co inwestuje tylko swój czas.
Sądzę że kolega podał dość dobrą cenę wyjściowa, a twój mąż skoro potrafi to robić to wie mniej więcej ile czasu zajmuje odcinanie sufitów ile szpachlowanie itd itd

Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.