Postów: 15 |
|
---|---|
Unwinka | Post #1 Ocena: 0 2009-04-07 12:41:28 (16 lat temu) |
Z nami od: 15-11-2007 Skąd: Unwinkowo |
ojj będzie dłłłłłłłługie!!
Mija już drugi dzień a na samą myśł o zdarzeniu w TK MAXX dostaję drgawek. W sobotę wieczorem przed samym zamknięciem sklepu mąż kupił T-shirt długim rękawem. Gdy wróciliśmy do domu okazało się, że na pudełku był rozmiar L, natomiast w pudełku t-shirt był rozmiaru M. Zatem w niedziele przy okazji weszłam do TK MAXX, aby wymienić nowy nabytek na pożądany rozmiar. W obsłudze klienta chłopak poinformował mnie, że nie może zamienić koszulki na inny rozmiar ponieważ na rachunku widnieje ona pod nazwą "bielizna męska". Wiadomość ta wprawiła mnie w niemałe osłupienie, ale nie dawałam za wygraną, bo to nie było moje "widzimisię", że nabyta rzecz w domu straciła swój urok- po prostu jakimś dziwnym trafem w pudełku był inny rozmiar, aniżeli chcielibyśmy nabyć. I tu problem, bo oni bielizny "ze względów higienicznych" nie wymieniają. Poprosiłam z przełożonym chłopaka, przyszedł kolejny chłopczyna i mówi mi to samo dodając od siebie kilka słów marnego tłumaczenia o wymianie bielizny, na moją widoczną wściekłość zawołał swoją "supervisor", która to doprowadziła mnie do białej gorączki. Na nic zdały się tłumaczenia, że to sklep ponosi odpowiedzialność za wprowadzenie mnie w błąd przy zakupie, i poprosiłam ją o wyjaśnienie dlaczego tego nie mogę wymienić. I tu doszło do wymiany zdań: Supervisor: "na rachunku jest napisane, że jest to bielizna męska, i nie przyjmują zwrotów takowych rzeczy, bowiem bieliznę nosi się przy ciele" JA "na rachunku TK MAXX może napisać cokolwiek mu się podoba, i, w takim układzie zwykłych, najzwyklejszych T-shirt-ów również nie powinny wymieniać, ponieważ je także nosi się przy ciele". Supervisor "zwykłe T-shirty nosi się "na coś" (?????) a w bieliźnie ze ludzie się pocą" Na tą jej mało inteligentną informację zapytałam, na co w jej mniemaniu nosi się zwykłe t-shirty, na swetry?? Po czym zapytałam, czy uważa, że w t-shirtach ludzie pocą się inaczej?? Dziewczyna zaczęła tracić cierpliwość, po powtórzeniu przeze mnie po raz setny pytania "dlaczego bluzki, kupionej wczoraj nie mogę zamienić, natomiast zwykły t-shirt tak". Na to ona stwierdziła że robię scenę, (Ożeszkuźwa, po tym tekście mało brakowało,aby doszło z mojej strony do rękoczynu). Resztkami sił, aby nie wybuchnąć i nie robić jej burdelu przy ludziach zapytałam o jej imię i nazwisko, ponieważ nie nosiła plakietki. NA co ona "a po co Ci (pani)", na co jej odpowiedziałam, że chciałabym napisać oficjalny list do TK MAXX, bowiem nie podoba mi się jej zachowanie", a ona na to "nie podam" po czym się oddaliła. O kurde, normalnie wściekła wyszłam z tego sklepu. Już do tego sklepu nie pójdę chociaż nie wiem co. I teraz mam problem, bo już gdzieś mam zachowanie tej laski,choć teraz mam wielką ochotę napisania listu do TK MAXX. że powinni szkolić lepiej swoich pracowników. Chodzi mi o sam fakt, że nabyta przez nas rzecz na pudełku miała inny rozmiar, aniżeli ta w pudełku, i to wydaje się, że właśnie TK MAXX ponosi odpowiedzialność za ten błąd, bo przecież ja jako klient nie wydaje mi się, że muszę sprawdzać w pudełku zgodność rozmiarów - a zaznaczam, że gdy byliśmy w sklepie ogłoszono, że jest on zamykany, i proszono klientów o udanie się do kas, a w niedzielę gdy poszłam zamienić w pudełku z rozmiarem M była koszulka rozmiaru L. Teraz pytanie do Was, co Wy byście zrobili na moim miejscu, gdybyście się naleźli w takiej sytuacji?? Czy wydaje wam się poprawnym tok myślenia o wysłaniu litu do TK MAXX i opisaniu zdarzenia? Sorry, że takie długie, ale musiałam się wypisać AU |
osinka17 | Post #2 Ocena: 0 2009-04-07 12:51:01 (16 lat temu) |
Z nami od: 16-12-2008 Skąd: High Wycombe |
wściekłabym się na maxa, ale gnoje!!!!
znajd jakąś główną siedzibę TK MAXX i pisz skargę, napisz dokładnie o której godzinie to było, gdzie - mam nadzieję, że zidentyfikuja po tym tę wredną małpę i dadzą jej choć upomnienie... Pozdrawiam
|
karjo1 | Post #3 Ocena: 0 2009-04-07 12:52:17 (16 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
trading standarts
Odezwij sie do nich, podpowiedza, co dalej. |
scolls | Post #4 Ocena: 0 2009-04-07 13:01:00 (16 lat temu) |
Z nami od: 25-01-2006 Skąd: LONDYN |
wow
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
osinka17 | Post #5 Ocena: 0 2009-04-07 13:04:33 (16 lat temu) |
Z nami od: 16-12-2008 Skąd: High Wycombe |
to juz lepiej wziąć do przymierzalni i tam podmienić
![]() bo inaczej ktoś ja posądzi o kradzież... Pozdrawiam
|
|
|
Richmond | Post #6 Ocena: 0 2009-04-07 13:06:36 (16 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Mysle, ze takie metody moga miec odwrotne skutki. Lepiej uderzyc ich ze strony formalnej. A czy w tych sklepach mozna wymieniac ubrania rowniez w innym sklepie w innej lokalizacji?
Carpe diem.
|
Post #7 Ocena: 0 2009-04-07 13:37:27 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #8 Ocena: 0 2009-04-07 14:27:48 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #9 Ocena: 0 2009-04-07 15:44:02 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
epsonka | Post #10 Ocena: 0 2009-04-07 16:41:12 (16 lat temu) |
Z nami od: 18-12-2008 Skąd: Londyn |
Widzisz TK MAXX to taki ciuchaland tyle ze z rzeczami calkiej niezlej jakosci i w sumie watpie, by managerowie dbali o swoich klientow im w sumie nie zalezy na zdobywaniu klientow, bo i tak tam kupuje mnostwo ludzi.
Mimo wszystko zycze powodzenia w walce i mam nadzieje, ze cos poradzisz w tej sprawie. Bede trzymala kciuki. ![]() |