Postów: 28 |
|
---|---|
LeechPL | Post #1 Ocena: 0 2013-03-15 19:31:01 (12 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2013 Skąd: Londyn |
Witajcie!
Jestem nowy na forum, więc przy okazji Witam wszystkich na forum. Dzisiaj miałem nieprzyjemne zdarzenie związane z wypadkiem samochodowym, niestety z mojej jednak winy. Wyjeżdżałem z drogi podporządkowanej, ograniczoną miałem widoczność, skręcałem i niestety nie zauważyłem samochodu i uderzyłem w jadący pojazd. Oczywiście mój pojazd był ubezpieczony, więc spisaliśmy wszystkie dane itd. Mój samochód to Opel Corsa B, rocznik 1998. Samochód w który uderzyłem to SAAB. Oczywiście rozumiem, że koszta poniesie w tym momencie mój ubezpieczyciel czyli TESCO. Obie firmy ubezpieczeniowe się w jakiś kontakt skontaktują i będą egzekwować od siebie koszta itd. Co do mnie - ja oczywiście poniosę koszta z tzw. polisy, czy EXCESS - czyli w tym przypadku Complusory i Voluntary EXCESS prawda? W tym przypadku wygląda mi to, że będzie to koszt 550 funtów łącznie. Dzwoniłem dzisiaj do TESCO insurance i kontaktowałem się z nimi, opisałem im mniej więcej zdarzenie 'co i jak'. Połączyli mnie ze swoim człowiekiem z departamentu który ma przyjechać i oszacować straty. Nie do końca zrozumiałem tylko jedną sprawę, bo dostałem od nich wiadomość o tym, że dostałem specjalny numer, ze względu na to, że zrobiłem ' make a claim', więc muszę im jeszcze wysłać moje dokumenty, czyli pewnie numer rejestracyjny pojazdu, dokumenty o rejestracji pojazdu, MOT itd. Teraz, jak przyjedzie ich człowiek, ma oszacować straty samochodu i dać mi znać, bo jeśli szkody będą duże, to nie będą się tykać naprawy i samochód będzie gotowy na SCRAP. Co radzicie robić w takiej sytuacji, czy mieliście podobną ? Jak najczęściej to wygląda, wiadomo CORSA to już nie nowy samochód, i jednak napewno będę miał błotnik do wymiany, lampe, i kilka sekcji zostało zruszonych. Jak szanse wyglądają by odzyskać jakiekolwiek pieniądze itd? Rozumiem oczywiście, że po tym zdarzeniu automatycznie podniesie mi się koszt ubezpieczenia? (jako, że jestem jeszcze under 25 i tak te koszta są wysokie mimo wszystko). Chciałbym aby Państwo odnieśli się do mojej wiadomości i chociaż trochę doradzili z własnego doświadczenia jak widzicie tą sytuacje, jak postępować? Dziękuje bardzo za jakiekolwiek rady/pomoc! Pozdrawiam |
shadow01 | Post #2 Ocena: 0 2013-03-15 19:38:20 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2010 Skąd: Leigh |
co do calkowitych kosztow jakie beda w tej sprawie to nic nie widadomo bo jesli ta druga osoba zglosi sie do szpitala z bolami w plecach badz karku to ostateczne koszta moga duuuuzo wzrosnac... z Twojego ubezpieczenia bedzie tak samo oplacone chorobowe ktore sobie moze wziasc ta osoba z drugiego pojazdu... czyli np pojdzie do szpitala zglosi ze boli go to i to bo mial wypadek, pojdzie do lekarza i wezmie np lacznie na 2 miesiace zwolnienie lekarskie wiec oblicza mu ile by w tym czasie zarobil a nie zarobil z Twojej winy wiec beda musieli mu to zwrocic wiec moze sie na koniec okazac ze ten dzwonek bedzie kosztowal Twojego ubezpieczyciela dosyc spora kwote bo trzeba takze doliczyc rachunek jego adwokata... to tak w skrocie... a jesli nie potrzebujesz auta to proponuje Ci sie lepiej przesiasc na autobus i tak podrozowac bo kwota ubezpieczenia moze byc kosmiczna patrzac na to ze masz "under" 25.
|
bloby00 | Post #3 Ocena: 0 2013-03-15 19:44:26 (12 lat temu) |
Z nami od: 23-01-2008 Skąd: London |
Jeśli miałeś comprehensive to płacisz excessy a oni są zobowiązani do naprawy lub wypłacenia Ci wartości samochodu. Tzn, normalnie postarają się naprawić ale jeśli koszt naprawy będzie większy niż wartość samochodu to pewnie Ci zaproponują czek za auto które pójdzie na scrap. Z tego co słyszałem, to można w takim przypadku zapytać się czy można od nich takie "scrapowe" auto odkupić (mechanik mi mówił, że powinni odsprzedać za grosze).
Prosili Cie o dosyłanie jakichkolwiek dokumentów? Nic nie wysyłaj dopóki konkretnie Ci nie powiedzą, że musisz coś wysłać (nie spotkałem się z tym aby prosili - no chyba, że jest podejrzenie jakieś, że nie Twoje auto czy brak MOT-u - choć teraz mogą wszystko sprawdzić online). Jeszcze odnośnie naprawy Twojego auta. Możesz sam zrobić u kogoś wycenę naprawy i do nich przesłać. Powinni zaakceptować tą która jest tańsza choć nie zawsze chcą brać nieautoryzowane zakłady naprawcze. Ty możesz mieć tylko plus jeśli znasz jakiś zakład i wiesz, że dobrze naprawią - bo oszczędzać pieniędzy dla nich to nie ma sensu bo mają to gdzieś i nikt Ci za to od nich nie podziękuje. Koszt za ubezpieczenie niestety pewnie Ci pójdzie do góry, więc przy odnawianiu ubezpieczenia sugeruję poszukanie innej ubezpieczalni jeśli ta mocno podniesie kwotę. Oczywiście nowej musisz powiedzieć, że miałeś stłuczkę. [ Ostatnio edytowany przez: bloby00 15-03-2013 19:46 ] |
Dwunasty | Post #4 Ocena: 0 2013-03-15 19:49:07 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Nie będę się rozpisywał o kosztach następnej polisy itp, ale powiem Ci jak najprawdopodobniej będzie z Twoim samochodem. Zakładając ze miałeś fully com. Ubezpieczyciel najprawdopodobniej stwierdzi iż naprawa jest nieopłacalna, wypłaci Ci szacunkową wartość auta MINUS Twój udział i odda Ci wyrejestrowany samochód (tzw. kat C) Ty możesz go oddać na złom(z 80f dostaniesz) lub doprowadzić do porządku i na stacji VOSA przywrócić go do życia. Koszt razem z MOT około 100f. Ponowna rejestracja i albo na sprzedaż albo jeździsz dalej.
Musisz policzyć jednak czy będzie Ci się go opłacało naprawiać, czy koszty nie przekroczą realnej ceny auta. |
shadow01 | Post #5 Ocena: 0 2013-03-15 19:56:20 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2010 Skąd: Leigh |
no tak ale takie auto duzo nie kosztuje - wklad wlasny ktory kazdy ustala na jakas tam kwote i moze sie okazac ze dostanie z 300f a naprawa wyjdzie 500... lepiej przemysl czy nie oplaca Ci sie jezdzic autobusem badz rowerem tam gdzie potrzebujesz...
|
|
|
Dwunasty | Post #6 Ocena: 0 2013-03-15 19:58:53 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2013-03-15 19:56:20, shadow01 napisał(a): no tak ale takie auto duzo nie kosztuje - wklad wlasny ktory kazdy ustala na jakas tam kwote i moze sie okazac ze dostanie z 300f a naprawa wyjdzie 500... lepiej przemysl czy nie oplaca Ci sie jezdzic autobusem badz rowerem tam gdzie potrzebujesz... Naprawa wyjdzie z 500 ale po wycenie przez ubezpieczalnie. On może błotnik , lampę itp kupić na szrocie a to już nie 500 a 50 ![]() Musi policzyć i koniec. |
shadow01 | Post #7 Ocena: 0 2013-03-15 20:56:18 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2010 Skąd: Leigh |
gdybac to mozemy
![]() ![]() |
LeechPL | Post #8 Ocena: 0 2013-03-15 20:57:18 (12 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2013 Skąd: Londyn |
Cytat: 2013-03-15 19:44:26, bloby00 napisał(a): Jeśli miałeś comprehensive to płacisz excessy a oni są zobowiązani do naprawy lub wypłacenia Ci wartości samochodu. Tzn, normalnie postarają się naprawić ale jeśli koszt naprawy będzie większy niż wartość samochodu to pewnie Ci zaproponują czek za auto które pójdzie na scrap. Z tego co słyszałem, to można w takim przypadku zapytać się czy można od nich takie "scrapowe" auto odkupić (mechanik mi mówił, że powinni odsprzedać za grosze). Prosili Cie o dosyłanie jakichkolwiek dokumentów? Nic nie wysyłaj dopóki konkretnie Ci nie powiedzą, że musisz coś wysłać (nie spotkałem się z tym aby prosili - no chyba, że jest podejrzenie jakieś, że nie Twoje auto czy brak MOT-u - choć teraz mogą wszystko sprawdzić online). Jeszcze odnośnie naprawy Twojego auta. Możesz sam zrobić u kogoś wycenę naprawy i do nich przesłać. Powinni zaakceptować tą która jest tańsza choć nie zawsze chcą brać nieautoryzowane zakłady naprawcze. Ty możesz mieć tylko plus jeśli znasz jakiś zakład i wiesz, że dobrze naprawią - bo oszczędzać pieniędzy dla nich to nie ma sensu bo mają to gdzieś i nikt Ci za to od nich nie podziękuje. Koszt za ubezpieczenie niestety pewnie Ci pójdzie do góry, więc przy odnawianiu ubezpieczenia sugeruję poszukanie innej ubezpieczalni jeśli ta mocno podniesie kwotę. Oczywiście nowej musisz powiedzieć, że miałeś stłuczkę. [ Ostatnio edytowany przez: <i>bloby00</i> 15-03-2013 19:46 ] Tak, miałem Comprehensive ubezpieczenie. Tzn. mam, więc excessy tak czy siak będę musiał zapłacić. Łącznie wg. mojej polisy będzie to 550zł. Teraz konkretne pytanie - czy w ramach tego, że jest to ubezpieczenie Comprehensive, oni pokrywają koszty naprawy. Czy jak ktoś przyjedzie zobaczyć samochód to można im sugerować, żeby oddać do jakiegoś autoryzowanego zakładu? Koszta naprawy nie są aż tak duże, chodzi oto, czy po prostu z takim samochodem będzie im się w ogóle chciało bawić? 1998 r, CORSA B, dla mnie wystarczjący do jazdy do pracy, aczkolwiek maszyna pierwszej klasy to to nie jest. Można z nimi się jakoś dogadać aby pokryć te pieniądze dostane powiedzmy za SCRAP (zakładając, że tak będzie) z pieniążkami które będę musiał zapłacić za EXCESS? Jak wygląda zapłata EXCESS? Muszę od razu zapłacić całą kwotę, czy mam jakiekolwiek szanse na rozłożenie to ratami itd... ? Co do ubezpieczenia - na pewno wzrośnie i teraz pytanie co robić, czy rezygnować z umowy (zostało jeszcze 7 miesięcy) i przechodzić do innego, konkurecyjnego ubezpieczyciela, czy po prostu zobaczyć o ile wzrośnie ubezpieczenie samochodu (obecnie płacę 41 funtów), jestem under 25, pierwszy rok jeżdzenia w Anglii samochodem, chwila nie uwagi i teraz po prostu się zastanawiam, aby znaleźć możliwe 'najlżejsze' wyjście z sytuacji (o ile takowe jest). Dziękuje za podpowiedzi. (Teoretycznie wartość samochodu to 600funtów, nie jestem mechanikiem, ale mój szwagier trochę pojęcia o samochodach ma i zobaczył samochód, to powiedział, że błotnik, lampa i kilka pierdół będzie to wymiany, a to nie jest koszt 500 funtów, jak tu ktoś napisał, tym bardziej w samochodzie tego typu, gdzie części do niego nie są aż tak drogie, jakby się mogło wydawać). |
Dwunasty | Post #9 Ocena: 0 2013-03-15 21:03:54 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Ubezpieczalnia robi wycenę wg nowych części. Mogę się założyć iż uznają ze nie będą naprawiać samochodu. Pójdzie wg nich do kasacji i oni rynkowa wartość wypłacą pomniejszona o Twój udział. Moze się okazać ze dopłacisz.
41 funtów płaciłeś? to bardzo mało...Nawet jak i podniosą o 100% to i tak jeszcze warto. |
LeechPL | Post #10 Ocena: 0 2013-03-15 21:11:24 (12 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2013 Skąd: Londyn |
No dobra, jak uznają, że nie będą go naprawiać, to wtedy co - mam go oddać a złom? Chyba najlepsza opcja?
tak, 41 funtów, biorąc pod uwagę rok, markę, silnik, grupę Insurance to bardzo dobra cena, najpierw miałem Peugota 307 (płaciłem prawie 100 funtów, ale sprzedałem go i zredukowali mi po prostu opłatę za corsę do 41 funtów na tej samej polisie) |