Str 2 z 7 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
jolantina |
Post #1 Ocena: 0 2009-02-28 22:22:32 (16 lat temu) |
 Posty: 3961
Z nami od: 17-11-2008 Skąd: Hogwart |
o rany ale temat-rzeka...
Moim zdaniem jest wiele przyczyn, zależy z jakiego punktu widzenia się to rozpatruje.
Nie mamy monogamii w genach, jest to generalnie i obiektywnie sprzeczne z teorią przedłużania gatunku. Dopiero po rozwinięciu się religii katolickiej zaczęto kłaśc nacisk na to, oczywiście ściema totalna w przypadku królów, możnowładców itp.
A tak przyziemniej, na jakieś średnio 100 par, znam może ze 4 które nigdy nie zdradziły drugiej osoby, nie flirtowały w czynny sposób, nie planowały tego...smutne ale prawdziwe. Linia między żartem, ciekawością a uczynieniem kroku i zdradą jest bardzo cieńka...bo w sumie co to za różnica, czy będzie rozmowa poruszająca zmysły między o tym, jakby to było jakby on(ona) kochał(a), pieścił(a), całował(a), a faktycznym wetknięciem części ciała w drugą osobę...
Znałam z kolei parę - on marynarz, ona przed każdym rejsem wręczająca mu worek prezerwatyw i mówiąca: "tylko się nie zakochaj i nie zaraź"  Diabla oszukac nie grzech
|
 
|
 |
|
|
Adacymru |
Post #2 Ocena: 0 2009-02-28 22:26:46 (16 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Cytat:
2009-02-28 21:43:41, kamila80 napisał(a):
Moze mu czegos brakuje. Faceci lubia byc doceniani i chwaleni, jak male dzieci  Moze nie czuje sie atrakcyjny i chce sprawdzic czy jeszcze dziala na inne. Podbudowac sie, bo moze jego zona juz dawno mu nie mowila ze swietnie wyglada, ze nikt tak nie potrafi przybic gwozdzia jak on, ...........
Nigdy nie traktowalam mojego meza jak dziecko, za duzo mam dla niego szacunku! A gwozdzia to sama potrafie wbic, jak maz nie ma czasu albo ochoty.
Nie oczekuje, ze bedzie sie zachwycal wszystkim co mnie interesuje, bo wiem, ze pewne rzeczy sa dla niego poprostu nudne, tak samo jak niektore jego zainteresowania dzialaja na mnie lepiej niz tabletki nasenne.
Ada
|
 
|
 |
|
wisienka80 |
Post #3 Ocena: 0 2009-02-28 22:27:48 (16 lat temu) |
 Posty: 203
Z nami od: 23-01-2009 Skąd: Bedfordshire |
Jak ktos juz tu wspomniał jesli dwoje ludzi się dobrało,jeśli umieją ze sobą rozmawiać,są dla siebie przyjaciółmi,kumplami i tym podobnie ,nie bedzie takiego problemu.
Może nie powinnam sie wypowiadać bo jestem w stałym związku tylko(aż) 10 lat ale jeśli wkrada się nuda,rutyna to staramy sie coś wymyślić.
A na MW i NK to ja spędzam więcej czasu
|
 
|
 |
|
|
Post #4 Ocena: 0 2009-02-28 22:36:04 (16 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
andyopole |
Post #5 Ocena: 0 2009-02-28 22:40:48 (16 lat temu) |
 Posty: 13511
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Cytat:
2009-02-28 22:36:04, MagicSunny napisał(a):
Nie chodzi mi o to ile czasu spedza sie na necie, tylko o to gdzie sie go spedza i w jaki sposob. Ada ma racje - u mnie w domu jest np tak, ze maz mechanik, a to ja robie prawie wszystkie rzeczy, ktore powinien zrobic on, tak jak symboliczne przybicie gwozdzia. W sumie oprocz tego, ze pracuje ( nie twierdze, ze to nic i ze lezy w pracy do gory d... )nie robi w domu nic. Jedynym jego zajeciem jest opieka nad mlodszym synem przez okolo 2 godziny ( w czym 1h 45 minut dziecko zajmuje sie samo soba  ). Lubie tematy mechaniki, motoryzacji, elektryki itp, zawsze mialam lekkiego hopla na tym punkcie ( to rodzinne, tatus mnie obdarowal ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) ), ale moj maz zawsze twierdzi ze z kobieta nie gada sie tak jak z kolega, wiec nie bedzie nawet zaczynal. Nigdy nawet nie sporobowal mimo moich licznych prosb.
Wracajac do tematu - czy takie rzeczy sa fair? Takie rozmowy?
Z calym szacunkiem MSunny. Od kilku godzin klikasz na MW, co robi w tym czasie Twoj maz? NAwet nie pytam o prywatne wiadomosci, ich tresc zna tylko Ojciec Webmaster.     
Oczywiscie zartowalem.
|
 
|
 
|
|
|
wisienka80 |
Post #6 Ocena: 0 2009-02-28 22:41:31 (16 lat temu) |
 Posty: 203
Z nami od: 23-01-2009 Skąd: Bedfordshire |
Mój mąż też by tylko o mechanice gadał tylko u mnie jest odwrotnie ,ja już mam dość czasami słuchania o samochodach a on gada i gada i...ale on potem musi wysłuchiwac mojego biadolenia więc jesteśmy kwita
|
 
|
 |
|
|
Post #7 Ocena: 0 2009-02-28 22:48:45 (16 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
ewamik |
Post #8 Ocena: 0 2009-02-28 22:56:05 (16 lat temu) |
 Posty: 4126
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Taki flirt-żarty na czacie....to chyba nic złego.
Tak samo mężowie ajk i zony to robią.
Sa kobiety,które uwielbiają "zabawic" się facetem poprzez rozmowę z nimi.NIe musi dochodzic do spotkania,wymieniania nr tel....ale flircik...
Flirt to przecież nie jest zdrada.
|
 
|
 |
|
wisienka80 |
Post #9 Ocena: 0 2009-02-28 23:03:33 (16 lat temu) |
 Posty: 203
Z nami od: 23-01-2009 Skąd: Bedfordshire |
Magic przykro mi...
Nie wiem i nie chce wiedziec bo to nie moja sprawa co sie w twoim domu dzieje ale jeśli chodzi o temat postu to myśle,że każdy facet,czy to szczęśliwy w swoim związku czy nie czasami poogląda sobie jakieś gołe baby na necie,czy pogada z jakąś stara znajoma na NK lub z nowo poznaną koleżanka z pracy bo to nic złego.
Ale jeśli chodzi o ,nazwijmy to,romanse internetowe no to już jest pewien problem i w moim przypadku na awanturze by sie chyba nie skonczyło
|
 
|
 |
|
Adacymru |
Post #10 Ocena: 0 2009-02-28 23:05:16 (16 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Ja jestem tolerancyjna, ale gdyby moj maz na necie "rozbierane", jak to ktos nazwal, dyskusje prowadzil, wymienial sie telefonami, i jeszcze ktos dzwonil na te numery, to tego nie nazwalabym flirtem.
Flirtem to ja moge nazwac przekomarzanie sie przy dobrym humorze, a jesli tresc takich flirtownych rozmow musialaby zostac tajemnica przed mezem, to raczej parametry flirtu wg mnie zostalyby przekroczone.
Ada
|
 
|
 |
|