Witam wszystkich.
Mam pytanie. Wczoraj ze znajomymi wybraliśmy się na jagody. Znaleźliśmy miejsce, gdzie było ich dużo i duże. Nie było to nawet w lesie tylko przy lesie w pobliżu drogi.Radość ogromna. Podczas zbierania drogą przejechał radiowóz policji.Nie zatrzymali się, a chyba nas nawet nie widzieli. Wtedy nasunęło mi się pytanie:Czy to nasze zbieranie jagód jest legalne? W tym kraju rzeczy oczywiste u nas czasami okazują się nawet przestępstwem, a nie chcielibyśmy wspólnie ze znajomymi "załapać się" na criminal record. Czy ktoś ma wiedzę w tym zakresie. Czy zbieranie jagód lub grzybów jest tu dozwolone lub czy trzeba mieć jakieś pozwolenia. Pytam bo trudno mi uwierzyć, że taka ilość wspaniałych jagód się "uchowała". Z góry dziękuję za informacje. (Jagody jeszcze czekają na kolejny zbiór).
Pierogi z jagodami były przepyszne i chce się jeszcze, ale tym razem chcielibysmy je zbierać bezstresowo. Życzę wszystkim miłego dnia

Usunięte

Chciałem dorzucić fotki,ale ta opcja jest dla mnie niedostępna. Nie wiem dlaczego;-(

A gdzie tutaj sa jagody w lesie ?Zna ktos jakis las kolo Brum z jagodkami?

ANGIELSKIE PRAWO JEST PRZECIWKO ZBIERANIU GRZYBÓW
Poniższe przytacza dwa ważne prawa ustanowione poprzez parlament of UK.

1/ Theft Act 1968 ( obowiązujący w Anglii I Walii )
"Według tego prawa to jest przekroczenie gdy ktokolwiek: wyrywa i zabiera jakąkolwiek część przyrody, czy to roślinę, drzewo, krzak, ziemie, torf, kamienie etc, który jest częścią jakiegokolwiek terenu, który jest czyjąś własnością. Dlatego wyrywanie grzybów jest przestępstwem jeżeli się nie ma pozwolenia od właściciela terenu.
Według tego prawa, jest także przekroczeniem gdy zabiera się czyjąś własność aby sprzedać i mieć z tego zyski.
Jakkolwiek prawo zezwala na zbieranie ‘dzikich’ kwiatów i owoców i także grzybów, ale tylko pod warunkiem że ten zbierający nie ma z tego finansowej korzyści.
Zbieractwo grzybów w celach komercjalnych bez zgody właściciela jest dla tego przestępstwem."

Niezbyt oczywista interpretacja.

Wygląda na to,że problem może zaistnieć w sytuacji,jeżeli zostaniemy zatrzymani na prywatnym terenie,bo generalnie istnieje zakaz zbierania czegokolwiek bez zgody właściciela terenu.
I chociaż "Jakkolwiek prawo zezwala na zbieranie ‘dzikich’ kwiatów i owoców i także grzybów, ale tylko pod warunkiem że ten zbierający nie ma z tego finansowej korzyści" - to pozostaje kwestia udowodnienia,że te dwa zebrane koszyki grzybów,czy jagód nie są przeznaczone na handel,a w tym momencie zaczynają się już "schody" i to czy będziemy mieli problemy czy nie,będzie prawdopodobnie zależało od tego,czy zatrzymująca nas osoba zastosuje pouczenie ,czy odrazu narobi nam kłopotu.


2/ Wildlife and Countryside Act 1981 (obowiązujący w Anglii, Walii a także w Północnej Irlandii i Szkocji gdzie są podobne obowiązujące prawa) wskazuje że jest to przestępstwo gdy:
Zbierasz, wyrywasz, niszczysz lub sprzedajesz, lub zbierasz czy ucinasz jakąkolwiek przyrodę zamieszczona I opisana w Wykazie No.8 tego prawa, w którym jest wpisanych wiele grzybów.
Także jest przekroczeniem, jeżeli ktokolwiek nieupoważniony, wyrywa jakąkolwiek ‘dziką’ przyrodę, (grzyby są też tak określane w tym prawie, także lichens ) Jakkolwiek, to powyższe prawo sugeruje że ucinanie grzybów jest dozwolone, jakkolwiek przepisy prawa Theft Act 1968 musza być brane pod uwagę."

Ten przepis dotyczy chyba lasów i terenów państwowych.
Aż strach cokolwiek podnieść

[ Ostatnio edytowany przez: NoNickname 14-07-2011 09:16 ]

Usunięte

Serdecznie dziękuję za informację. Zbieraliśmy,jak pisałem przed lasem na pasie pomiędzy nim a drogą. Tabliczki z informacją,że to teren prywatny nie było. Wniosek. Nie przesadzić. Myślę, że nawet jak się trafi jakiś inspector to z powodu pojemniczka o poj. ok max 2 litry nie zrobi problemu. ewentualnie pouczy. Trudno się oprzeć pokusie. Chyba w sobotę pojedziemy ponownie. Zostało jeszcze dużo dojrzałych, że o tych jeszcze zielonych nie wspomnę. Dla domowych pierożków z jagodami warto spróbować.Może taki inspector da się namówić na degustację? pozna co do tej pory tracił i przypuszczalnie sam pojedzie zbierać

mnie sie oberwalo kiedys za zrywanie zonkilii

A możesz zdradzić jakie były konsekwencje? "Do przyjęcia" czy bardzo dotkliwe?

Podstawowa sprawa, w odroznieniu do PL, w Uk obowiazuje prawo domniemania niewinnosci, czyli nie ty musisz udowodnic, ze to na wlasny uzytek, ale instytucja, ktora chcialaby to potwierdzic, ze na np handel zbierasz.

Nie mozna na terenie prywatnym bez zgody wlasciciela. Zbieranie jagod jest wbrew pozorom bardzo popularne, tyle, ze tych przy drodze ze spalinami ludzie sie nie czepiaja.