-autobus + pociag 15 PLN (czas dojazdu 1 godz)
-autobus 33PLN
Po wyladowaniu od razu wiedzialem skad Bareja czerpal wzorce do swojej tworczosci.
Z samolotu do terminala idziemy bacznie obserwowani przez kilkunastu zklonowanych ochroniarzy. Wazne, musimy isc po pasach, bo jak kilka osob zboczylo z drogi i szlo po ukosie, rozlegl sie rozkaz "Marek wez ich na pasy"
Autobus byl o 17:06 i na dworzec w Modlinie dotarl planowo o 17:12, podczas gdy rowniez planowo, pociag do Warszawy odjechal o 17:10.
Godzina czekania i jest pociag. Niestety z powodow technicznych aby dotrzec do Wa-wa Centralna musialem przesiasc sie na Gdanskiej i przejechac sie stolecznym metrem.
Kolejny powod do usmiechu, bo bilet zakupiony na lotnisku nie otwiera bramek w metrze! Nie bylo rowniez nikogo z obslugi, wiec skopiowalem jednego "sloika" i otworzylem sobie przejscie dla inwalidow pociagajac za taka klameczke z drugiej strony tej bramki. Bylo tez kilka skoczkow, ktorzy jednym susem przeskakiwali przez zamkniete bramki - codzienni uzytkownicy miejskiego transportu?
Teraz powrot

Pierwszy pociag do Modlina byl o godz 3:18 z dworca Wawa- Srodmiescie. Aby tam dotrzec trzeba wykazac sie nie lada odwaga - dookola cpuny, dziwki i dilerzy.
Kolejny hicior - pociag jest w Modlinie o godz 4:00 a pierwszy autobus odjezdza na lotnisko o 6:00. Dwie godziny snu na lawce w poczekalni pod czujnym okiem pana ochroniarza.
Nie wiem jak radzi sobie autobus za te 33 PLN, ale zwazywszy na przepustowosc stolicy zapewne przygoda jest wliczona w cene
