Niema ograniczenia wiekowego. Dziecko musi być w stanie dosięgnąć obiema nogami do podnozkow.
Po za tym gratuluję zdania prawa jazdy.
A ci do pomysłu tworzenia dziecka na motorze... Ja osobiście bym tego nie zrobił, przynajmniej na ulicy. Jest to zbyt niebezpieczne. Wystarczy chwila czyjejś nie uwagi i dramat gotowy. Ty możesz jeździć ostrożnie, ale zawsze może sie trafić ktoś kto sie zagapił.
Jeden kolega z Polish Bajkers w ubiegłym roku dojechał do ronda i sie zatrzymał na nim,by przepuścić auto. Już miał ruszać gdy nagle jakaś baba go najechał z tyłu, bo go nie widziała przed sobą gdyż patrzyła czy nikt po rondzie nie jedzie jednocześnie gadajac przez komórkę.
Drugim przykładem jest mój kolega z australii. Chłopak miesiąc temu zakończył marsz na nogach do okola Australli. Wędrował przez jakieś 16 miesięcy zbierając pieniądze na leczenie kolegi.
Pojechał po tej wędrówce na wakacje do Tajlandii jechał sobie spokojnie skuterkiem, do momentu zderzenia z innym motocyklem z wózkiem bocznym który jechał droga podporządkowana i mu nie ustąpił. Efekt taki, ze do dzisiaj jest nie przytomny i doznał pernametnych obrażeń mózgu. Do końca życia będzie jak roślina, bo ktoś popełnił mały błąd...
Jak chcecie możecie sobie przeczytać o nim na stronie o jego
marszu charytatywnym