MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Nazwy mięs po angielsku

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 4 z 8 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 ] - Skocz do strony

Str 4 z 8

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Dangerous__girl

Post #1 Ocena: 0

2011-11-18 09:57:20 (13 lat temu)

Dangerous__girl

Posty: 1760

Kobieta

Z nami od: 13-02-2011

Skąd: London

Cytat:

2011-11-18 08:56:03, Bestia napisał(a):
A jak dla mnie to angielskie mieso jakies takie twarde jest. Ile razy gotowalam gulasz, czy jakas pieczen, za chiny ludowe nie chcialo zmieknac. Wolowina dla mnie tu smierdzi, a ja tak lubie befsztyk tatarski.:-[ Miesa mielonego nie kupuje, bo jak kiedys robilam golabki, to z miesa wyciagnelam jakies wlosy jak od szczotki do zamiatania.:-Y

W Polsce kupilam maszynke do mielenia miesa, wiec miele sama miesko. Mieso wieprzowe zamawiam w Polskim sklepie raz na dwa tygodnie.

Kurczaki tez dla mnie smierdza.
Wypadaloby jest tylko salate.:-]:-]:-]

[ Ostatnio edytowany przez: <i>Bestia</i> 18-11-2011 08:57 ]



Tu zgadzam sie z toba, mieso jest jakies dziwne, np mielone sa poprostu do bani, kiedys kupila kilka razy to wszystko co usmazylam do smieci wyrzucilam, bo nie szlo jesc, i facet mi powiedzial ze jeszcze raz kupie mielone z sainsburego(bo tam robie zakupy) to mnie z domu wyrzuci:-] Tak samo z gulaszem, caly czas mi du** truje ze twardy mi wychodzi, a jego mama to taki fajne miekkie miesko robila:-Y az sie gotuje we mnie, i wtedy mu mowie to wypieprz ten obiad do smieci i jedz do mamusi:-] A do kurczakow juz sie przyzwyczailam;-)

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

mlody_leszczyk

Post #2 Ocena: 0

2011-11-18 10:02:27 (13 lat temu)

mlody_leszczyk

Posty: 1460

Mężczyzna

Z nami od: 03-06-2010

Skąd: Luton

Cytat:

2011-11-18 09:57:20, Dangerous__girl napisał(a):
Cytat:

2011-11-18 08:56:03, Bestia napisał(a):
A jak dla mnie to angielskie mieso jakies takie twarde jest. Ile razy gotowalam gulasz, czy jakas pieczen, za chiny ludowe nie chcialo zmieknac. Wolowina dla mnie tu smierdzi, a ja tak lubie befsztyk tatarski.:-[ Miesa mielonego nie kupuje, bo jak kiedys robilam golabki, to z miesa wyciagnelam jakies wlosy jak od szczotki do zamiatania.:-Y

W Polsce kupilam maszynke do mielenia miesa, wiec miele sama miesko. Mieso wieprzowe zamawiam w Polskim sklepie raz na dwa tygodnie.

Kurczaki tez dla mnie smierdza.
Wypadaloby jest tylko salate.:-]:-]:-]

[ Ostatnio edytowany przez: <i>Bestia</i> 18-11-2011 08:57 ]



Tu zgadzam sie z toba, mieso jest jakies dziwne, np mielone sa poprostu do bani, kiedys kupila kilka razy to wszystko co usmazylam do smieci wyrzucilam, bo nie szlo jesc, i facet mi powiedzial ze jeszcze raz kupie mielone z sainsburego(bo tam robie zakupy) to mnie z domu wyrzuci:-] Tak samo z gulaszem, caly czas mi du** truje ze twardy mi wychodzi, a jego mama to taki fajne miekkie miesko robila:-Y az sie gotuje we mnie, i wtedy mu mowie to wypieprz ten obiad do smieci i jedz do mamusi:-] A do kurczakow juz sie przyzwyczailam;-)


Czy dodajesz sól w czasie gotowania? Czy już raczej pod koniec... Sól ma to do siebie że wodę wyciągnie z mięsa jeżeli jest dodana za wcześnie, mięso się robi twarde.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Dwunasty

Post #3 Ocena: 0

2011-11-18 10:10:31 (13 lat temu)

Dwunasty

Posty: n/a

Konto usunięte

Przesadzacie. Mielone kupić to droższe z 6-12 procent tłuszczu lub samemu zmielić.
A co do gulaszu to lekko podsmażyć mięso na patelni i dopiero później zalać wywarem czy woda. Nie solić !!!
Sól na końcu.
Moja pani i dzieci nie rusza mięsa jeśli nie jest mięciutkie a na samych kurczakach to bym nie przeżył i bym chyba jaja zaczął znosić.
Fakt wołowina ma inny smak aniżeli w Polsce ale nie ma to na pewno wpływu na to czy można ja ugotować na "miękko" czy nie.
Całkiem niezłe świeże mielone(lean beef mince) ma chociażby Icland.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #4 Ocena: 0

2011-11-18 10:14:38 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Dwunasty

Post #5 Ocena: 0

2011-11-18 10:21:39 (13 lat temu)

Dwunasty

Posty: n/a

Konto usunięte

No to nie wiem szczerze. Mnie wołowina wychodzi miękka.
A już w bigosie to się rozpada:))
Bigos!!! jadę po kapustę!!!

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #6 Ocena: 0

2011-11-18 10:31:37 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

znowu-ciupek

Post #7 Ocena: 0

2011-11-18 10:51:38 (13 lat temu)

znowu-ciupek

Posty: 4642

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 19-02-2010

Skąd: hove

Wołowina tu rzeczywiście inaczej smakuje ale świnia smakuje tak samo jak w Polsce,Niemczech Czy Norwegii (prawdopodobnie dlatego że w te wszystkie miejsca idzie eksport z Holandii).
Druga sprawa że mięso ze supermarketu to tak naprawdę nie wiadomo które życie świnki( w Pl też w Tesco sprzedają świnkę po siódmej reinkarnacji).
Dloatego my jeździmy do hurtowni...
Na tacce w sklepie nie widać czy mięso kompało się w "polepszaczach) ale jak się powącha całą nogę czy łopatkę to czuć czy świeża.

Mielone,gulaszowe robimy sami z prostej przyczyny;Rozbiór blondynki różni się tu od tego do czego przyzwyczailiśmy się w PL.
Kupując łopatkę trzeba samemu wyciąć karczek,resztę trzeba zagospodarować-te ładniejsze kawałki na gulasz,te bardziej tłuste na mielone.To samo z nogą ładne kawałki porcjuje na kotlety (lepsze niż schab)te które kształtem nie podchodzą mi na kotlety idą na gulasz,reszta na mielone.

Pomijając aspekt ekonomiczny ( ostatnio za stówę z groszami kupiliśmy mięcha na prawie 2 miesiace dla naszej pożerajacej spore ilości mięsa rodziny.Gdzieś za tydzień powinienem jechać jeszcze raz to mogę wkleić fote ile tego jest),jest jeszcze ten plus że mielone to nie świnia mielona razem z chlewem tylko sami wiemy co jest w środku.
Jedynie co mnie wkurza to że schab jest taki poprzerastany że sporo odchodzi w mielone.

Kurczaków w sklepie już też nie kupimy.Ostatnio kupiliśmy spore kury w takiej cenie jak te małe glapki w supermarkecie w promocji a nasze nie były w promocji( nie trzeba było brać na ryzyk-fizyk świeże albo nie) nie pokamuflowane na tacce i pozalepiane folią żeby aromatów nie uwalniały.

Jeszcze jedna korzyść z kupowania w hurtowni...
Po jakims czasie zaczną Was rozpoznawać( ja kupuję już prawie 2 lata).Ceny hurtowe są ruchome( raz maja British pork,raz holendra a czasem nawet polskie świnki) czasem kupią taniej a czasem drożej a swoje muszą zarobić dlatego z tygodnia na tydzień te ceny się trochę różnią.Dlatego mozna się troche potargować:-].Zawsze pytam po ile jest łopatka?
- po 2.70
- ile? ostatniop brałem po 2.20(gówno prawda płaciłem po 2.40),chwila targu i mam po 2.40.Oni mają swoje widełki cenowe w jakich mogą oscylować i jak się dobrze zagada to można na tym zyskać.Czasem warto wrzucić do badażnika kilka polskich browców ( nie jako łapówkę tylko jako prezent;-).Dać chłopakom niech spróbuja naszego.Zawsze będą inaczej patrzeć na nas(tak jak w restauracji klient który zostawia napiwki jest zawsze mile widziany).Facet który trybuje nam łopatkę zawsze zerknie która ładniejsza,schab poszuka mniej tłusty.

Takie tam...polskie sztuczki:-]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #8 Ocena: 0

2011-11-18 10:59:58 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

znowu-ciupek

Post #9 Ocena: 0

2011-11-18 11:11:42 (13 lat temu)

znowu-ciupek

Posty: 4642

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 19-02-2010

Skąd: hove

Cytat:

2011-11-18 10:59:58, edzia78 napisał(a):
Ja tam gdzie na wioche jezdze to tez chyba jakas hurtownia.Ceny bez porownania wybor ogromny,ale inaczej niz u Was ciupek.Wszystko tak rozebrane jak w pl.Karkowka to karkowka,schab przepiekny bez dodatkow;-),mieso wieprzowe gulaszowe to same chude i po 2f z penami.Mi jak sie skonczy to wtedy kupuje w tesco ,a ta "hurtownie" odkrylam calkiem nie dawno.Maja wszystko jak w pl miesnym.
Mozna tez kupic pol swini na miejscu jak pamietam za kg ostatnio bylo 2,20,ale ja nigdy nie kupuje.Wole gotowe elemanty ,to co jadamy.

Domyslam sie że to nie hurtownia tylko Farma która sama produkuje i ma coś jakby sklep firmowy(tzw farm shop).Tu masz rację oni rozbieraja na takie elementy jak w sklepie.Minimalnie drożej ale jak ktoś nie lubi się babrać w zwłokach to dla niego lepsza opcja kupić już rozebrane tak jak trzeba.
My jeździmy do hurtowni bo po raz po drodze (5 minut jazdy od szkoły dzieciaków) po dwa znają mnie i zawsze dadzą ładniejsze a po trzy nie tylko świnkę kupujemy.Kury,filety z kury,czasem jak potrzeba to i wołowinki kawałek

[ Ostatnio edytowany przez: znowu-ciupek 18-11-2011 11:15 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

andypolo

Post #10 Ocena: 0

2011-11-18 11:20:46 (13 lat temu)

andypolo

Posty: 2980

Mężczyzna

Z nami od: 27-03-2010

Skąd: C-L-S

Podoba mi sie podejście do życia Znowu-Ciupka. Ja wyznaję te samą zasadę.
Lubię dobrze, smacznie zjeść. Nigdy nie kupuję mięsa czy ryb w supermarketach. No chyba, że w morrisonie, bo mają w miare dobre mięso. Wtedy proszę rzeźnika by mi pierw pokazał wybrany przeze mnie kawałek mięsa, za nim mi go pokroi i zapakuje. Przeważnie jednak kupujemy u rzeźnika. Mięso na mielone mieli nam na miejscu z wybranych przez nas kawałków.
Ryby kupujemy raz w tygodniu na targu od sprawdzonego sprzedawcy.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 4 z 8 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,