dostalem oferte pracy i juz nawet sie spodobalem - w Szkocji. bylem tam na miejscu, jak byly te upaly i nie powiem - bylo nawet znosnie. jednak jak czytam tutaj inne posty na forum i nie tylko tym to moje watpliwosci powaznie rosna na temat tego, czy brac jednak ta oferte...
inna sprawa, ze niedlugo bede mial w NL kolejna rozmowe w sprawie pracy i jesli uda mi sie tam rowniez przejsc pozytywnie etapy, to chyba nie mam sie nad czym zastanawiac.
teraz fakty:
- 2500 F netto w pln szkocji - takie bym mogl miec zarobki
- 2000 EUR netto w pld holandii - takie bym mogl miec zarobki
- wszystkim forumowiczom mowie tak:
- nie lubie zimy, zimna, dlugich nocy, sportow zimowych no i gor

- jestem juz po polrocznym kursie niderlandzkiego oraz przez pewien czas przebywalem w podrozy zagranicznej na terenie Brukseli. wiem, ze NL to nie to samo, co BEL ale mnie sie bardzo podobalo w "stolicy europejskiej". mysle, ze z nauka nie mialbym problemow, bo lubie rozmawiac z roznymi ludz mi i latwo przychodzi mi nauka jezyka.
- dodatkowo - w NL napewno latwiej sie dogadac po angielsku na poczatek niz w w DE czy FR.
- z pln Szkocji nie ma samolotu bezposredniego do PL, o ile nie pojade 200 km "w dol" do edynburga. w NL moge jechac do kilku lotnisk oraz nawet do BEL i tam rowniez sporo linii lata do Polski.
zatem wiec postawie pytanie - czy jest cokolwiek, oprocz pieniedzy, co by moglo spowodowac, ze jednak zostane w tej Szkocji ?