Urzędnicy przeprowadzą inspekcję aż 443 posesji w Edynburgu. Powodem kontroli są zgłoszenia od sąsiadów, oraz od samych mieszkańców, którzy poinformowali wydział mieszkaniowy o swoich podejrzeniach, co do nieprawidłowości dotyczących wynajmu.
Najbardziej szokujące z badanych spraw okazują się być przypadki Polaków – czytamy w Edinburgh Evening News. Powodu takiej sytuacji upatruje się w trudnej sytuacji materialnej Polaków, w jakiej znajdują się tuż po przyjeździe do Wielkiej Brytanii.
Jak oceniasz swoje warunki mieszkaniowe?
Większości z nich nie stać na płacenie regularnego czynszu, a wymagany depozyt staje się często barierą nie do przeskoczenia.
„ Mieszkałem w Lochend w dwupokojowym mieszkaniu z 17 osobami. Spędziłem tam dwa miesiące(…) Wtedy to była dla mnie świetna przygoda i nie myślałem, że mieszkamy jak zwierzęta, ale gdy teraz spoglądam w przeszłość to myślę, że tak było” – przyznaje na łamach Edinburgh Evening News Cezary K.
„Załatwianie spraw związanych z licencjami HMO dla landlordów to główny element pracy wydziału mieszkaniowego. Częścią naszej roli jest narzucenie postępowania według przepisów prawa, jeżeli jest taka potrzeba” – mówi rzecznik Councilu.
Landlordowi, który decyduje się na wynajęcie mieszkania bez licencji grozi kara w wysokości 5 000 funtów.
Iwona Kadłuczka, www.mojawyspa.co.uk
Czy opisywana sytuacja w jakiś sposób Cię dotknęła?
Jeżeli chciałbyś podzielić się z redakcją MojaWyspa.co.uk informacjami na ten temat, lub posiadasz autorskie zdjęcie ilustrujące wydarzenie, skontaktuj się z nami.
1080 komentarzy
9 czerwiec '08
krakn napisał:
nie tylko polacy a wiem co mówie bo dostaje zlecenia również od agencji wynajmujących domy i mieszkania, to co czasami człowiek widzi to po prostu zatyka przy wejściu, czasami mam wątpliwosci czy tam ktoś przez ostatnie lata sprzątał i czy ten dom czasem mi się nie zawali na głowie.
Po gazetach i śmieciach często można poznać kto mieszkał, czasami fakt są Polacy, ale inni wcale im nie ustępują.
Ale to rzadkość, Polacy zazwyczaj cenią czystość, mieszkają też w bardzo ładnych domach... a czasami tak pięknych .... :) nie ważne, uważam że nie jest to sprawa narodowości a kultury osobistej, jednym nie przeszkadza zasyfiały zlew i tłuste talerze inni myją ściany, sprzątają odświeżają mieszkania nawet na własny koszt by mieszkać godnie.
Tygrysku, wiesz w Londynie za minimum ciężko utrzymać samemu nawet studio flat, ceny są bardzo wysokie, my tak sami mieszkamy ale cenę mamy z przed 4 lat, teraz na pewno nie było by nas stać zapłacić za minimalną stawkę za to mieszkanie... znaczy stać by było ale nie zostało by nam wiele
Za tą samą kwote 100km od londynu można spłacać flat 2 sypialniami w nowym budownictwie, to sa te różnice.
profil | IP logowane