UK: Palacze na cenzurowanym w pracy

Sprawę nagłaśnia organizacja Forest, która od 1979 roku zrzesza osoby lubiąc palić papierosy oraz ludzi, którym nie przeszkadza palenie innych. Zdaniem przedstawicieli Forest, obecnie na Wyspach dochodzi do wielu przypadków dyskryminacji zawodowej osób palących papierosy.

Sygnałem do działania dla działaczy Forest są ostatnie wydarzenia w rejonie Breckland w hrabstwie Norfolk. Tamtejsze władze rozważają wprowadzenie przepisu, który sprawi, że przerwy na papierosa podczas pracy będą traktowane jako „urlop bezpłatny”. Innymi słowy, za czas spędzony na „dymku” pracodawca może takiej osobie nie zapłacić.

- Podobnych pomysłów jak ten z Breckland jest coraz więcej – martwi się Simon Clark z Forest. – Wiele firm odlicza od wypłaty czas spędzony na papierosie, wiele też zakazuje palenia w ogóle. Nie mamy dokładnych danych, bo mało kto się tym chwali, ale dostajemy sygnały od naszych sympatyków.

Zdaniem Clarka takie sytuacje sprawiają, że palacze mogą zacząć tracić swoje miejsca pracy, ponieważ ich zatrudnienie będzie się wiązało z dodatkowymi kłopotami dla pracodawców. – Wielu z nich uzna, że zwalniając palacza pozbędą się problemu – dodaje Clark. – Pomysł z niepłaceniem za przerwy na papierosa jest bezsensowny.  Nie ma też nic wspólnego z promowaniem zdrowia i rzucaniem palenia. Może wkrótce pracodawcy zaczną odliczać nam pieniądze za przebywanie na przerwach kawowych?

Jego zdaniem problem zbyt często palących pracowników może rozwiązać wewnętrzny menedżer, a nie lokalne władze.

Małgorzata Jarek, MojaWyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• E-papierosy pod lupą naukowców
• 2020: Nie kupisz papierosów mentolowych
• Powietrze w Londynie – groźne jak palenie 150 papierosów rocznie
• E-papierosy - palić czy rzucić?
• E-papierosy – rekordowa liczba palaczy w UK i zgony w USA